18 october 2010
in vitro veritas
kobiety odchodziły ode mnie zdecydowanym rytmem. 
schodów, parkowego wybiegu, szpitalnej promenady. 
bez pożegnalnego wypięcia pośladków, jakby odmówiono 
skazańcowi ostatniego podniecenia. daleko tu od happy 
endu - już możesz otrzepać tipsy z mojej krwi. winy 
sformułowane i udowodnione, bez cienia na wątpliwości. 
adios! wyrok: przeanalizowałam cię na wylot i wiesz co, 
mój biedaku? nic już z ciebie nie zostało. nic na tyle 
interesującego, by mnie przy tobie utrzymać. odmilcz 
sobie. każdy adwokacina przyzna, że w zaparte to 
nie jest metoda skuteczna. na kobiety działa tylko 
w fazie prenatalnej, gdy w oparach obietnic można 
zmieścić miąższ czereśniowy albo arbuz. byle koloru 
mięsa. cokolwiek sugestywnego, że kochanek lali 
jest zapowiedzią frojdowskich orgietek, do rozbierania 
ze szkła. psychiczne voodoo na długie wieczory jak owo 
perpetuum veritas. stworzysz mnie i zniszczysz w osobistym 
procesie stricte badawczym. na wyłączność do wielokrotnego 
wyważenia płynnych proporcji: ile trzeba łez wiary, aby 
zaistniała nadzieja na jakąś miłość? to błąd, że na potem, 
gdy będę ci potrzebny już tylko do miłego zapominania.
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw