9 december 2010

spacer

pergaminem obleczone noce
uginające się pod ciężarem
zatęchłych
szelestów
i szlachetnych rządz
topole z poplamionymi liśćmi
mgłą się stają za nami

mchem wilgotnym
przywierałeś do moich
myśli
oddechem tylko
powodując szron na włosach
tężała ziemia
pod nami

angelologiczną perspektywą
się stałeś
spacerem
który się odbyć nie zdążył
oddechem wspólnym
słowa pod powiekami
poderwałeś do lotu

...

nie zdążyły jak ja
rozkwitnąć


number of comments: 2 | rating: 2 |  more 

q,  

subtelny klimat, piękno śmierci , przenikanie dusz, pragnienie przekroczenia granicy zmysłów... Witam bratnią duszę' "Ci którzy biegną ku śmierci Ci, którzy się martwią Ci, którzy czekają" J.D.M.

report |

sabathini,  

dziękuję za komentarz

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1