25 august 2011
Żywot cygański
kościelna dzwonnica wybiła południe
To już czas
garścią złotych monet nasycić głód
Nie mamy kolejnej kozy
może to i lepiej - następnej śmierci by już nie zniosła
w dłoniach puchną uszy
nieprzyzwyczajone do pustki na małżowinach
Teraz nie musisz żebrać i wdzięczyć się jak ladacznica
Jest garbaty i kuleje - w ustach wyczuwa zgniliznę
mimowolnie przywdziewa welon
Karty nie są antidotum na przeznaczenie
na placu koło kościoła wzrasta rusztowanie
gdy w powietrzu krzepnie krew a sługa boży wiąże ludziom ręce
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53