16 september 2010
jedno słowo
w rozmaitościach słów zatopiony i w porannej kawie pytam siebie, gdyby jedno słowo zostało, czy miałbym wybór pod ciśnieniem tych uciekających na drogę, czy ktoś zdążyłby go zabrać Wiedząc, jeszcze nie zacząłem wyboru już zrobił się bałagan wątpliwości i wieczór. słońce zachodzi bez troski, nie musi wierzyć. przysypiając dostrzegam jego piękno i zarys.
4 august 2025
wiesiek
4 august 2025
absynt
3 august 2025
wiesiek
3 august 2025
absynt
2 august 2025
Jaga
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt