11 september 2010
Jesień - nie wiadomo czego więcej
Dwa nosy przyklejone do szyby
za szarym oknem deszcz nieprzejrzysty
nie wiadomo czego więcej pada
wody, liści czy dziecięcych marzeń
sterczą tam od godziny coś szepczą
coś tam widzą w gęstwinie ciemności
nie ma piorunów, co je ganiają
po kątach kryją albo pod koce
zerwane nagle, jak wrony z pola
przyleciały schować się pod stołem
wrzask potrącił wszystkie garnki w kuchni
ptaki zastygły czymś wystraszone
trzymają się mocno za ręce
palcami zasłaniają twarze
ratując się przed widmem zamknęły
oczy i uszy - są niewidzialne
rondel dzwoni niezadowolony
kto śmiał przerwać jesienną drzemkę
wyjmuję ciasto z piekarnika
wszystkie ptactwo wołam na kolację.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek