23 may 2010

lepiej palić mosty

niby kobieta Rubensa
obficie rozlewa się w kadrze
poszerza kształty granice
wyobraźnię

ma niespracowaną
jak dłonie szlachcianki
zachłanne
póki się nie nasyci
i nie upewni
że dotarła tam gdzie ją niosło
pragnienie
poliże stopy zwilży policzki i włosy

potem wypluje wszystko
co zaśmieca
i uwiera

nie pali mostów
kiedy pamięć żywa

wraca


number of comments: 6 | rating: 8 |  more 

Pi.,  

przyjemny i zrównoważony... bez waty słownej i poezjopolo...

report |

Anabell,  

prosto, ciekawie i bez zbędnych ozdobników.... jestem na tak

report |

Edmund Muscar Czynszak,  

Przyłączam się do pozostałych opinii wiersz mi się podoba a most spalony zawsze można odbudować ! Pozdrawiam !

report |

LadyC,  

Dziękuję Wam pięknie. :)

report |

Jarosław Trześniewski,  

Elu w ostatniej cząstce " jest" mozna byłoby usunąc - wiersz zyskałby bardzo ale to msz:):)a poczatek - swietny:) Rubensowo:):):)

report |

LadyC,  

Nawet należy to jest usunąć, ale jakoś to tu przegapiłam. Zaraz poprawię. Dziękuję i kłaniam się :)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1