Satish Verma, 27 march 2023
Cannot undo, the
headless leap of faith.
It was not the answer.
A thousand moon
I will wait for the calamity, when
you come back with empty hands.
Playing Mozart,
I discover myself in the
jungle of antlers.
The grief survives
eternally. I arrange all
the words to spell correctly,
a white death.
The black tree
stumbles on pale moon.
The angel will not
open the door.
Andrzej Talarek, 26 march 2023
Biblia Tysiąclecia: Błaganie o litość
Jan Kochanowski: Czasu gniewu i czasu swej zapalczywości
Księga Psalmów Dzisiejszych: Panie, Ty byłeś zawsze Bogiem miłosierdzia
Psalm cierpiącego
Panie, Ty byłeś zawsze Bogiem miłosierdzia,
więc proszę, sądź me winy tak jak dobry sędzia,
jednak dopiero kiedy żądze w sobie zduszę.
Dziś, proszę, ulecz ciało, a w przyszłości duszę.
Cierpienie jest bezsensem, bo cierpią niewinni
pospołu z grzesznikami, chociaż nie powinni.
Nie jest karą za grzechy, jak było przez wieki,
nie naprawia człowieka, czyni go kalekim.
Ono zasłania Boga, im większe, tym bardziej,
jak zło, które je rodzi dla ludzi w pogardzie.
Zmniejsz je przynajmniej tyle, by było cię widać
i modlitwa do Pana mogła siły przydać.
Spraw, by z kroplówką łaska spływała pomału,
wtedy prośby do Ciebie dadzą zdrowie ciału,
żebym w cierpieniu był tym, który Ciebie łaknie,
bo któż Cię będzie chwalił, gdy życia zabraknie?
O cóż dziś więcej prosić, Panie mego ducha,
któryś jęków o zdrowie przodków naszych słuchał,
kiedy jesteśmy syci, chociaż w bólu niemi,
nie wierząc, że królestwo Twe będzie na Ziemi?
Co jeszcze możesz zrobić, Boże, Stworzycielu
Kosmosu co poraża, dla ludzi tak wielu,
którym ckliwy obrazek do wierzenia starczy,
gdy ich prośby do Ciebie powrócą na tarczy?
Satish Verma, 26 march 2023
Mauve detachment;
I wanted a short placenta.
The dust wants
to eat me. My legs give―
away, when sun goes
blind.
I will offer you
my dreams to nestle
in paws of destiny.
Don't walk on the
hot sands. They are going
to roast my poems.
I smell your pines
I drink your cones
Lake was inviting
the boat.
Satish Verma, 25 march 2023
A hard drink of
heartache, and you blink.
It was very difficult
to understand blues.
In black sky
you whimper and ask
only for the love to happen between
the sweaty hands.
The stings have
a job to do. They breed the
wasps amidst us. So your
signs bleed.
The night terrors
return. I touch the toxic
insignia. Such pure flesh
will kiss the poem.
Andrzej Talarek, 24 march 2023
Biblia Tysiąclecia: Modlitwa poranna o utrzymanie się na drodze Bożej
Jan Kochanowski: Przypuść, Panie, w uszy swoje
Księga Psalmów dzisiejszych: Psalm krzywdzonego dziecka
Psalm krzywdzonego dziecka
Usłysz, Panie, głos z Twej ziemi.
Niewyraźny. Jakby niemi
próbowali coś powiedzieć.
To, co, Boże, musisz wiedzieć.
Słuch masz, Panie, doskonały,
co przenika nawet skały.
Więc głos dziecka krzywdzonego
słyszysz. Odwróć się do niego.
Ono w hańbie swej zamknięte
jak w skorupce z ziemi świętej.
Z niewinności swej obdarte,
w swym mniemaniu na proch starte.
Milczy za swym wstydem skryte,
za grzech wini siebie przy tym.
I jest samo. Nie pomoże
nikt mu oprócz ciebie, Boże.
Tylko wie, że nienawidzi
za te słowa i się wstydzi:
Bóg cię kocha, ja cię kocham,
musisz wierzyć i nie szlochać.
Wierz, bo nikt ci nie uwierzy,
że z twej strony prawda leży.
Bóg łaskawy dla nas dwoje,
niepotrzebne niepokoje.
Nie wie, że niemiła Bogu
jest nieprawość jego wrogów,
że Pan nienawidzi świni,
która, grzesząc, się nie wini.
I nienawiść je przeraża,
niemoc wokół je poraża,
obojętność je zabija,
kłamstwo, jak pętla na szyi.
A na szyje młyński kamień
dla przestępców. Panie, zamień
krzywdę dzieci w miłość Twoją.
Niech za siebie się nie boją.
Ześlij Boże Twoją zgubę
na opasłe karki lube.
Pokaż im swe obrzydzenie,
wypędź, gdzie jest świń pasienie.
Bo spiskują przeciw Tobie
krzywdząc nawet spoza grobu.
Sami są jak grób otwarty,
a ich język mówi czartem.
Osłoń słabych swoją tarczą.
Niech radości im dostarcza
Twa obecność, Panie, z nimi.
W niebie, ale też na ziemi.
Andrzej Talarek, 23 march 2023
Biblia Tysiąclecia: Modlitwa i napomnienie
Jan Kochanowski: Wzywam Cię, Boże, świadku mojej niewinności
Księga Psalmów dzisiejszych: Sprawiedliwość wymierzasz Boże w swej mądrości
Sprawiedliwość wymierzasz Boże w swej mądrości.
Proszę, wyjaśnij jednak moje wątpliwości:
gdy modlę się, lecz Ciebie w mych dłoniach nie czuję,
dźwigasz mnie z utrapienia, czy skrycie biczujesz?
Czy jesteś dla wierzących na ich zawołanie,
czy wciąż za tajemnicą ukrywasz się Panie?
Czy wyrzuty pod innych adresem rzucone,
mogę wspierać, żeś zawsze jest na mą obronę?
Jak wykazać wątpiącym lub tym co nie wierzą,
że oni też do Ciebie, jak i ja, należą,
że możesz im dopomóc przejść ciemną doliną,
bo iść z Tobą lżej będzie i w mroku nie zginą?
I że darów nie muszą ci składać ni hołdów,
bo wystarczy westchnienie i kropelka modłów
ze słów prostych sklejona, co wprost z serca płynie.
Boga wzruszy w niebiosach, w nicości nie zginie.
Ja zaś Cię chwalić mogę słowami najhojniej,
że moje szczęście w Tobie i sypiam spokojnie,
boś w życie wlał mi Boże tak wiele radości,
że bez niej w Twej winnicy bym musiał zagościć.
Satish Verma, 21 march 2023
You had big
violence in your bones.
I suffered. Dream merchants
were ready to violate.
Benevolence descended
to know the depth of anger
in the eyes of the primate.
Why skin had gone thick?
The trapped scream
of the buds waits in lul
before the storm. Roses were
going to explode on the altar.
Bride comes slowly.
She had a date with
the thinking god. There would be
no consumption.
Satish Verma, 20 march 2023
You were dressed up
to burn. Tears had memory
pure as gold.
The ache of standing
in flames of tongue, to wash
the hands and underbelly.
Where would you
find the green words ready
to weave the silk?
that was my poverty
to mine the glass and mercury.
There was no inside,
no outside.
Give me the fever
as hot as moon, when you
harvest the sun beams.
Satish Verma, 19 march 2023
Where blue meets the
red, I will bring moon to cross
you river of tears.
Thousand suns away
the pygmy god sleeps in thatched
hut, to feel the pain.
When you swim in my
eyes, I become an ocean
to drown the deity.
Satish Verma, 18 march 2023
Returning to past
you tend to remain all mum,
murmuring nothing.
Measuring speed
of light coming from my eyes
without spilling dark.
What burns up, ejects
the sparks on your shroud
of three parting words.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
27 november 2024
Camouflage.Eva T.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt