24 july 2011
Trzy epitafia na jednym grobie
Uwierzę w epitafium, którego prostota
i niebanalna treść czynią zmarłego zacnym
– wystarczy żyć zgodnie ze wzorem.
Treść popłynie do czytających niczym woda
z podziemnych skał – uderzy perspektywą
podaną chłodno i orzeźwiająco.
Pozbędę się niepokoju, męczących decyzji:
jak wypełniać czas, którym bogom się kłaniać,
z czego składać ofiary; będę żył w pewności.
Z tą chwilą znów się narodzę,
zostanę żywym pomnikiem starego życia,
pożegnam je i podsumuję słowami:
Spoczywa tu mężczyzna, który nie tylko poznał
sens istnienia, ale również go zaprojektował.
Ty, który czytasz epitafium, uważaj:
prawda połykana z należytym dystansem
ukoi, nadmierna zachłanność ściśnie gardło,
przypomni dziecinny ból zmrożonej skroni.
Jeśli nowe epitafium uznam za niedoskonałe,
pochowam moją drugą martwą połówkę
obok pierwszej i narodzę się po raz trzeci
Nie obowiązują mnie prawa szklanki,
w naszej kulturze trzy połówki to niewiele.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga