czterygramy., 10 january 2014
ile będziesz się tak bujać
złaź mówię
nie jesteśmy dziećmi
ile będziesz się tak bujać
poharatasz jedną z
głów
czterygramy., 26 november 2013
zależni od miejsca i czasu uzależnieni mówię ci chcielibyśmy mieć telewizor nie wzbudzać podejrzeń o
myśli patrząc w ścianę oglądać tvn style dwadzieścia i cztery analizować wzejścia i wyjścia ze sklepu mówię ci chcielibyśmy
być
czterygramy., 12 july 2013
pamiętasz jak płonęła na mnie koszula?
zajmuje w lustrze kolejne fragmenty ulotnego materiału ruch
każdy nitka po nitce misja prześledzić zgodność z
oryginałem
szybciej!
nie bój się
już to kiedyś napisałam
czterygramy., 2 july 2013
byliście inwigilowani panowie w ciężkich butach wchodzili do waszych ognisk rozdawali karty dokładnie
wiedzieli jakie jest potencjalne ryzyko zawału serca gdy wyjdziecie po dziewiętnastej sami
zapraszamy panów w ciężkich butach czy to już w lekkich sandałkach nikt tak naprawdę nie nosi dzisiaj
głowy zbyt nisko byle raziło bielą ich wszystkich do waszych zgasłych mieszkań czekających dusz na dyspensę na nutkę
ekshibicjonizmu
czterygramy., 21 march 2013
pomyliłam się na trzecim etapie analizy
promienie zaraz po przejściu przez siatkówkę
paraliżując interpretację
rozeszły się po
kościach
czterygramy., 28 february 2013
nawet nie widzisz, jak robię ci na złość i odmrażam sobie usta, Dżordż. poniewieramy z radością w oczach się. być niżej niż, wiesz? lepiej. turlamy się po podłodze tłuczonych szkieł. obracamy w różne żarty. czasem mało śmieszne. chyba tak. wypada je tłumaczyć, wyjaśniać. przepraszać. tak, mało.
i tak przychodzisz do mnie, jak pies z podkulonym ogonem i mówisz mi, że życie to nie bajka. no nie, nie bajka. no wiem. i mówisz mi dalej o radościach, przyjemnościach raczej, i że to o to niby chodzi. w życiu. nie sądzę. wolałabym nie sądzić. nikogo, Dżordż. no nie bajka, ale można pooglądać, nadać inny sens, może wartość, co Dżordż? jakieś pozytywne przesłanie dla potomnych od umierającej księżniczki.
nie wiem Dżordż, na przykład, że wierzymy w happy endy.
czterygramy., 12 january 2013
już tylko tysiąc i trochę
zacznie padać a wszystkie złe dni
zbiorą plony w konkursach
czterygramy., 12 january 2013
zastaliśmy się na przyszłość w
lękach
a gdyby tak najmilszy
najbezpieczniej
wszystko w twoich rękach
czterygramy., 22 december 2012
wiję się
małe gniazdko
przyklejam gałązki na świeżo malowane ściany będzie
pies czerwone pasy i haki u sufitu
na hamak
tańczę w rytm tykającej
bomby planujemy najlepsze momenty
kiedy dostojnie dane nam będzie
wybuchnąć
czterygramy., 20 december 2011
taka sama obok
niech bóg ma cię w
kategoriach dobrych intencji
chciałeś dobrze wyszedłeś
jak zwykle
czterygramy., 19 december 2011
pewnego razu była sobie ideologia.
a do niej przyszło ciało.
chociaż nie, drogie dzieci –
może to ciało było, a do niego przyszła ideologia.
a może ideologia w ogóle nie przyszła.
a może przyszła, tylko ciało tak stało i skakało, że ją przysłoniło.
a może ideologia małomówna była.
a może ciało to konkret a idea to bajka.
a może.
czterygramy., 6 september 2011
trochę już bardziej spokojna, wyważona. wychodzę zobaczyć raz jeszcze to twoje niebo, Dżordż. i widzę więcej
gwiazdozbiorów a droga
mleczna faktycznie taka wyraźna. może dlatego, że u mnie ciemno
światło nie zakłóca
ciemno tylko
błyski fleszy wszystkie
poprzednie słowa nie były
moje to tylko
słowa nie były
twoje to tylko
ja małe stoję tu i
pewnie chciałbyś żebym znowu podpowiedziała sobie
przyszłość
tu cię zaskoczę – nie wiem
nie ma czegoś takiego jak przyszłość. że jak to, że ja nie wiem. to i tak sporo. i teraz kładę się wysoko tu nie ma grawitacji
społecznej. nie się nieś mnie. obiecuję nie będę tupać nogami. nie mam nawet o co obiecuję nie będę
w ogóle.
czterygramy., 6 september 2011
Pomyślałem sobie wtedy, że mogłaby zostać moją żoną. Nieraz już tak było, gdy poznawałem kolejne partnerki nie mojego życia. Teraz również spotykam swoje najnowsze żony, tak zwane kobiety idealne. Jednak po czasie one wygasają, są śmieszne, niemodne, przestylizowane, niedostylizowane, nie takie. Ona, widzę, wciąż jest taka. Mogłaby zostać. Chwila, w której myśl ta wróciła pod przestworza kości ciemieniowej, zmierzając ku przodowi, była jak odczytywanie klepsydry. Uroczyście ogłaszamy, że dnia dzisiejszego coś w nas umarło. Rodzina z dziećmi składa wyrazy głębokiego współczucia. Obrządek dowolnie wybrany przez jego uczestników, niestety nigdy nie będzie miał miejsca, gdyż nie sposób podać namiarów, na miarę osoby, których żąda od nas urząd. Urządziliśmy happening w miejskim parku. Z tej wspaniałej okazji zdecydowaliśmy się nakręcać watę cukrową na pale.
czterygramy., 23 august 2011
To był mój drugi pogrzeb. Nie płakałem, mówię ci. Wszystkie trumny były tak jakoś dziwnie znajome. Wtedy najbardziej bolało mnie, że nic nie czułem. Wypierałem się kiedyś, że jestem z plastiku, pamiętasz? Jednak tak. Na własne uszy słyszałem, jak dudniłem od kolejnych uderzeń ziemi z wysokości.
Łaskotało, mówię ci.
Fantomowe ciało.
czterygramy., 28 may 2011
twoje myśli są dalekie od końca światła
świata nie widać z lotu ptaka
względnie
realnie
za nisko
twoje
myśli są
albo i nie
daleko
wyciągam rękę i próbuję
wycelować w kolorową migoczącą
mam ją
po naświetlaniu prawego
oka
za krótką
na te dystanse
myśli
przydałoby się
żyć
czterygramy., 5 may 2011
chodź porozmawiamy jakbyśmy
umarli
opowiedz jeszcze raz
wszystko całe nasze
wtedy tak dużo milczeliśmy
i też byłam zimna
a teraz
chodź, zatańcz ze mną!
ach ta chemia...
będę miała krótkie włosy
tak jak lubisz
więc wiesz
nie śpieszmy się
czterygramy., 3 march 2011
widzi się
słońce
gdy zaświeciło
skacze się
za drugim razem
najpewniej
daj mi najlepiej
spokój
kontynuuj znaczenia
wracaj kiedy
popadnie
nie jesteśmy sobą
nawzajem
innymi z przypadku
całości
nie lepmy
nie klepmy biedy
po pleckach się
najlepiej dam[a] sobie
siebie
sama
mówi się: przyjadę
– nie – przyjedź teraz
już minęło
czterygramy., 13 february 2011
osiem sekund spojrzeń w oczy
to ta cała wasza głębia
dotknięć, rozmów
- raz, dwa, osiem.
witam witam, tak to ja -
Wasza Głębia
ja ---
przepraszam, że przeszkadzam w
wierzę
w małe i mniejsze
kochanie
nie patrz na mnie.
czterygramy., 30 january 2011
leczymy się z serotoniny.
Niezmiernie.
Niemiłosiernie.
Nie tacy.
na litość twoją,
boską.
bywamy na czas.
trzy
cztery
już.
to za mało na start.
*mistrzyni w dopowiadaniu reszty.
czterygramy., 30 january 2011
i ta wiara w pańską głowę
popieprzoną
z lękiem przed życiem
normalnym
lękiem
przed chęcią do.
i ta pańska dobroć po prostu
popieprzona
okazjonalnie nie
skrywana
bywa wstydliwa.
daj
widziałam.
schowam pod kurtką.
przecież jest duża.
[uśmiecha się pan?
to dobrze.]
czterygramy., 28 january 2011
nie widziałam cię od ósmego miesiąca
i wiesz?
nie jestem ani bardziej milcząca
ani bledsza wcale
może tylko śpiąca
czasem –
to po mamie.
jak widać nie byłeś
powietrza nie widać.
czterygramy., 28 january 2011
obwiniając się o efekt cieplarniany
urojony
w głowach ekologów
skreślam
i piszę od nowa
stwierdzam -
jesteś współwinny.
*za wysoko.
czterygramy., 22 january 2011
when I was born
I was green
fioletowieję
oskarżam cię o fałszywe
wspomnienia
policz do dwudziestu trzech
dni
bez konkluzji drogi
mój
po trzystu sześćdziesięciu sześciu uśmiechach
przestępczych
wobec was i were
można by się już rozejść
po moich rozckliwionych kątach w
szwach
...no chyba że nie.]
czterygramy., 22 january 2011
gdzie jesteś ty
a ja
gdzie jest granica
nie ma gdzie -
nigdzie
to ta rocznica
pamiętam znowu
witamy się
chlebem i solą
w oku
czterygramy., 16 december 2010
prężący się
umysł przed tobą w
skali od jeden do dziesięciu
przybiera różne postaci jeden
dwa jeden cztery jeden sześć
dziewięć tu
dźwięk tam dźwięk i dysonans
poznawczy
poznajesz?
zobacz - jestem duchem!
bu.
ola, lat 20
nadal wierząca w swoją transcendentność
czterygramy., 2 november 2010
niemiarowe
dawkowanie
prawdy
od tu i teraz
do wtedy z nią.
prawda, malutka
jesteś zdrowa.
bywasz życiem
nieposkładana
idziesz?
no chodź.
obrócę się w żart.
czterygramy., 5 september 2010
wie pani co?
jak tak na panią patrzę
to tak sobie myślę
że panią to zbyt późno urodzono.
uroda mleczarza.
charakter dewoty.
pani jakaś taka niedzisiejsza.
może wskoczy pani we wczoraj
i pozdrowi wszystkich świętych
co z lewicy jego
na prawicę się przekradli.
pani zapali świeczkę
za ich świętość
za tę nieskazitelność
a jakże.
obłudną.
a sama pani mówiła
że do płonącej świecy paranoi
ust nie przystawi.
mnie kłamać pani nie musi.
widziałem dym.
polej pan!
za nieskazitelność tą obłudną!
a jakże.
czterygramy., 5 september 2010
połechtam swoją próżność
aż świat cały zachichocze.
[popatrzę na ten oto świat
ponoć piękny.]
jak przez łzy
coś
gdzieś
mamrocze.
dziecko do mnie
od dni
we mnie
nie kilku
mówiło.
marzyło.
wątpiło.
popatrz jak w żółto
czerwieni
kąpie się ludzkość.
moja
nieludzka.
połechtasz wtedy i tylko wtedy gdy
zaszlochasz.
warunek bezwzględny
jeśli o względności rzecz.
wbrew pozorom
nie przeczysz logice.
czterygramy., 5 september 2010
no chodź.
posiedź ze mną
dłużej
no chodź.
powiedz mi coś
miłego
porozmawiajmy może się
zakocham
nie wiem
instrumentalnie
może zagraj mi coś
na zasadzie
pozytywnych skojarzeń
kar i nagród
czterygramy., 29 august 2010
jeśli kiedykolwiek zgodzisz się być
moim dzieckiem
to wychowam cię na godnego obywatela
będziesz łapał sroki za ogon
A co.
szesnaście srok w dwie ręce.
będziesz klaskał nie w rytm.
A co.
ktoś kiedyś poczuje tę melodię
będziesz był
stanowczo
po.
nad.
i w trakcie.
ziemi podążał.
będę twoim niedopałkiem.
palić nie będziesz
jak matka.
czterygramy., 29 august 2010
ej chłopaczki z placu broni, rozkochuję was co wieczór w partii doznań melancholii.
czterygramy., 29 august 2010
trochę jak sąsiad
wiesz?
zabił kota
nie mówił dzień dobry
trochę jak ty
zabiłeś
nie patrzysz w oczy
odwracasz ogonem.
czterygramy., 26 august 2010
na przykład taka ja
kobieta
z zasadami
z kwasem
w sercu
mocny kwas
i mocna zasada
na przykład taka ja
kobieta obojętna
[pamiętaj chemiku młody
wlewaj zawsze kwas do wody]
czterygramy., 23 august 2010
nie pij z łyżeczką w kubku, bo wybijesz sobie oczko. piję z łyżeczką w kubku, bo wybiję sobie oczko.
czterygramy., 23 august 2010
weź sobie
i jaraj
poranione kartki
dostosuj płomień do wagi
sponiewieranych znaczeń.
czterygramy., 23 august 2010
mnie.]
powodzimy się za nosy
powodzimy.
no dość nieźle
się powodzi.
a mówią że kryzys.
czterygramy., 20 august 2010
stopniowo
wbijany
nóż
w serce.
nie w plecy.
to chyba znaczy
że jesteśmy
przyjaciółmi.
czterygramy., 19 august 2010
hiperanalizy niedociągnięć
przeciągnięć
zaciągnięć
w rajstopach codzienności
dokonaj.
innych o swojej słusznej
bo jakżeby inaczej
mierze
przekonaj.
„tylko nie być można idealnie”
tak czy nie?
wybieram czy.
bo ponoć mierzyć trzeba
wysoko.
metr siedemdziesiąt i trzy
wystarczę?
kucać nie lubię.
z reguły.
czterygramy., 17 august 2010
a b c d i j k
umiem już liczyć mamo!
jesteś taka jak ojciec.
licz na siebie.
czterygramy., 17 august 2010
wszyscy mamy twarze dostatecznie ładne
we krwi cukier w kostkach
na długie dystanse
stawiamy pomniki za śmierci
przed życiem
chodzimy galopem
biegamy replayem
mając zamiar wziąć się
w niebo
i wstąpić żwawym krokiem
w bywanie.
czterygramy., 17 august 2010
na ciebie
we mnie
nie działają próby falsyfikacji
maksimum przypadków
nie chcę cię pół.
nigdy do syta
nie chcę cię wcale.
czterygramy., 16 august 2010
małe miasta są lepsze –
więcej miejsca
na wzloty i czasu
do czasu
upadać możesz.
w dużych miastach to tylko tłok.
na człowieka
wolna wola
ciasnych przestrzeni
kocha upadki betonowe krótkie
i wzloty
do szklanego dachu.
- do wielkich miłości.
czterygramy., 16 august 2010
dzieci?
owszem.
przez pączkowanie
aby nie uwłaczać jej świetności
przez tego
co jak twierdzi
żebro z litości jej oddał
datek dobrowolny
bynajmniej nie charytatywny
- zresztą żebra i tak mam krzywe
emocjonalnie kulawa bogini
ach częścią motywu być!
pisze o tobie za ścianą
tragiczna w swych wyborach
kobietka z prowincji
czterygramy., 16 august 2010
jak to tak wyszło
tak jakoś wyszedłeś.
porozklejałam cię na ścianach
jak najlepiej nie potrafię
w oknie wisi twoja twarz
domalowałam ci wąsy
i brwi nad wyraz
zbrzydłeś, wiesz?
szydzę sobie czasem nocą
jak nie widzisz –
mam nadzieję że się nie gniewasz
w drzwiach którymi wyszedłeś wiszą
twoje nogi
prawa na lewą lewa na prawą
heh – skoślawiłeś się ostatnio
moralnie
nie wiem tylko, co zrobić z tą szarą ceratką
po twoim obiadku, misiu...
może uszyję sobie suknię na bal!
dla wszystkich twoich najbliższych
zabawek
powiadają – ożywają nocą
będzie cudnie!
- no, chyba że wyjdziesz.
czterygramy., 12 august 2010
narysowałam sobie ciebie
na podobieństwo i odwrotność
własną
włożyłam w ramki
podpisałam: będziesz.
no i byłeś.
to był nawet niezły show.
czterygramy., 12 august 2010
słowa słowa słowa
przechodzą mijając
wychodzą stojąc
obok
nas
no rusz się
zrób coś
z tym
wszystkim
postaraj się
o
jedno
znaczenie
słowa
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma