6 september 2011
trochę bardziej. już.
trochę już bardziej spokojna, wyważona. wychodzę zobaczyć raz jeszcze to twoje niebo, Dżordż. i widzę więcej
gwiazdozbiorów a droga
mleczna faktycznie taka wyraźna. może dlatego, że u mnie ciemno
światło nie zakłóca
ciemno tylko
błyski fleszy wszystkie
poprzednie słowa nie były
moje to tylko
słowa nie były
twoje to tylko
ja małe stoję tu i
pewnie chciałbyś żebym znowu podpowiedziała sobie
przyszłość
tu cię zaskoczę – nie wiem
nie ma czegoś takiego jak przyszłość. że jak to, że ja nie wiem. to i tak sporo. i teraz kładę się wysoko tu nie ma grawitacji
społecznej. nie się nieś mnie. obiecuję nie będę tupać nogami. nie mam nawet o co obiecuję nie będę
w ogóle.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek