6 october 2010
„Pełnia – czas przypływu”
Księżyc zapłonął w pełnej krągłości
srebrzystym blaskiem na czarnej tafli nieba
Pełnia – każda cząsteczka w moim ciele
wzbiera falą przypływu
jak bezbrzeżne wody oceanu
Lekkie drżenie nóg
gdy czuję Twoje ciepło
przypomina mi
że jestem przecież człowiekiem
Pełnia – ciało wzburzone wibruje
w rytm wystukiwany przez libido
a oddech staje się chrapliwy
Twoje ciepło to punkt zapalny
a ja płonę ogniem równie mocno jak język lawy
trawiący swym żarem wszystko po drodze
Dotknij mnie proszę
nim spalę się zupełnie a wiatr rozgoni popioły
Blask księżyca wydobył bladość piersi
rozświetlił aksamitną tkaninę skóry
Bliskość naszych ciał
udo przy udzie
i rozpoczyna się szalony taniec nad przepaścią
wszystko wiruje i pulsuje
jak wzburzona krew w moich żyłach
I tylko księżyc, samotny na nieboskłonie
spogląda zazdrośnie jak dwa, rozpalone ciała splatają się w doskonałą jedność…..
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele