1 lutego 2013
Chwila
gdyby móc zatrzymywać słowami
marzenia jak szczyty i przełęcze
z błękitnym połyskiem który ubarwi
w źrenicy oka ulotne zdjęcie
chwili którą chcemy zapamiętać
do końca w objęciu wspólnej grani
w pocałunku jak gałąź napięta
do granic wytrzymałości snami
które nie będą zwykłym doznaniem
nigdy nie zgasną splotami zmarszczek
trzymają dla nas podniebne sanie
wśród przeciwności stalową tarczę
może by było wtedy i łatwiej
znosić codzienność i wkrótce niebyt
gładząc myślami dziecięce baśnie
nigdy nie płakać bo nie ma potrzeby
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
2005wiesiek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek