28 maja 2018
Eleusa
fantazjuję, że przytulasz policzek
i nadchodzi świt, wylewa się z niebieskich mis
ceramicznych kubków w grochy
wiesz, odkąd jesteśmy razem
staram się być prawie dobry
objawia się to w kuriozalny sposób
mój pies umiera, a ja nie mam serca
go dobić
(zabrzmiało jak nieśmieszny dowcip z Familiady)
to okrutny rok, najgorszy od śmierci matki
zwierzę nie dające się oswoić
sen schlanego pesymisty
poza tobą - radioaktywna pustynia pełna
świeżo spadłych satelitów
(chyba sam nie rozumiem tej metafory)
ostatnio dla żartu napisałem:
"poszatkuj miłością
a każdy kawałek mego ciała
ułoży się w serduszko"
(pół litra grafomanii, akr emfazy, ale szczera prawda)
łopata stoi oparta o garaż
psia kostucha szykuje kosę z porcelany
a ja chciałem stworzyć wiersz miłosny
zobacz, co wyszło
mowa przedpogrzebowa dla przyjaciela
list do ostatniej kobiety
(nie ma innych poza tobą
istnieją jedynie kukły o w starych pończochach
udających głowy, atrapy wypchane zbutwiałą słomą)
zaraz ktoś powie "amen"
10 maja 2024
Wielki wypasJaga
10 maja 2024
IluminacjaVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
9 maja 2024
wciąż na faliYaro
9 maja 2024
0905wiesiek
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb