11 sierpnia 2016
wiersz na urlopie
Sierpień. Nawiedził bez zapowiedzi i został.
Jak inne pasożyty, komary i domokrążcy,
dla których znów jestem łakomym celem.
Miesiąc dopadnięć i uniknięć. Będę unikał
z całych sił - tak mi dopomóż ktokolwiek,
więc ruszam w poszukiwaniu. Pozostawiam
za sobą nieobecność, brak zainteresowania,
tubkę kremu przeciw insektom i kroplę krwi.
Niech krzepnie leniwie. Wezmę siebie tam
gdzie mnie nie ma i doprowadzę do ideału.
Niechaj od udanego nicnierobienia nabiegnę
w zakwasy. Przetlenienia i tak dostanie sierpień.
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek