24 january 2013
Jak Bóg da – Insha’Allach
tak już czas
powiedział bezbarwny głos
odłożył słuchawkę
skierował kroki do centrum miasta
widział białego konia najwyższego
prowadził go po jasnej ścieżce
wśród tłumu zajętego codziennością
w nieznośnym upale biała koszula lepiła się do ciała
na krótko przywołała realność chwili
myśli o najbliższych wyświetlały przyśpieszony film
ale znów zobaczył białego konia
jego ciemne oczy wskazywały drogę
przybył jako zemsta
dojrzały owoc nienawiści
kształtowany i pielęgnowany od dziecka
by wybuchnąć lśnieniem i zrodzić ból
w sercu odwiecznego wroga
który dziś przybrał medialną maskę
umazany w szczątki niemowlęcia
w kantorze z diamentami
w pozornie odległej antwerpii
ojciec żegnał syna przed podróżą
potrzeba jest zawsze matką…
teraz kupią nasz wykrywacz
jak Bóg da
odparł bezbarwnym głosem syn
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma