21 september 2011
karambol z piegowatą
koń - nazywał się karambol
żadna siła nie utrzymała go
w ryzach
jedynie tarantka
piegowata
siedzę po męsku
nie gryzę
paznokci
w plecy nie wbijam
wiatrakom
uwierzyłam przez chwilę
mieliły
tak przekonująco
kontaktował się ze mną
od czasu do czasu
treściwe wypowiedzi
złościły
cieszyły
nawet pojedyncze słowa
jak kosze kwiatów
plotłam
bez sensu
skroplił się czas
wydestylowane minuty
wyparowały
aromatyczne chwile
nabite w butelkę
pozostały na później
przewidywalne poniedziałki
do piątku
może usłyszę ciepło
dam sobie radę
bez słowa
wychodzi słońce
nakrapiam się
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
3004wiesiek
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma