16 october 2019
Post scriptum
Ręce zginają mi się w przeciwnych kierunkach,
jeśli wziąść pod uwagę wskazówki zegarów,
więc nie pisuję już listów, nie ślinię znaczków.
Nawet mój listonosz mawiał: to straszne faux pas
naklejać znaczki w odwrotną stronę.
Zresztą sam to rozumiałem, popadając jak on
w pogodową melancholię.
Szczególnie w pełnym słońcu, nachalnie ostrzącym
kontury przedmiotów, które powinny pozostać w cieniu,
przynajmniej na czas wypraw na pocztę i innych
szaleństw.
I nie, nie były to wiersze, miłości, pijaństwa, nawet jeśli
to nieuzasadniona kolejność, a nawet czyste kłamstwo.
Zresztą zawsze istnieje możliwość opętania doręczyciela,
na zbyt chłodnej klatce schodowej, tuż przed drzwiami.
PS:
zakończenie powinno być jedno,
jednak w tym wypadku lepsze będzie milczenie splątane
słowami. O niewielkim znaczeniu.
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma