13 sierpnia 2010

Ulica

*   *   *
 
brudna ulica
z bezdomnym w powietrzu
jak gdyby nic
przeraża cuchnącą wonią codzienności
 
perwersyjna bielizna prostytutek
wieńczy żelazne ogrody
grzesznej przepaści
wyuzdanej gorącą nocą
 
szare ołtarze
cynamonowych krzewów
landara cielesnych marzeń
ukrytych pod czarną stertą
 
i pies bezpański
skomlący z bólu palącego ognia
co nawet na mnie
nie patrzy


liczba komentarzy: 2 | punkty: 20 |  więcej 

Przemko Janiszko,  

Taki wydumany język, to chyba tylko u pana na ulicy, cuchnąca woń grzesznej przepaści i skomlący z bólu palący ogień. RANY!!! patos tautologia=kosz pzdr

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Zdecydowanie do poprawki , szyk przestawny nie bardzo tu sluzy. bezdomni jakos nie przerazaja, bezdomni stali sie zwyczajnym elementem... ,prosze przemyslec bo mozna jeszcze tekst uratowac. Pozdrawiam

zgłoś |



pozostałe wiersze: Mona Lisa, Niewinne kłamstwa, Ulica, Firanki,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1