23 maja 2019
"Kamień na kamieniu"
Kamień na kamieniu
Sparaliżowane palce
Cisza nieustanie błaga o krzyk
A życie o śmierć
Zbrukane co było czyste
Faktem bezinteresownego trwania
Utracone to co niezaistniało
Zapomniane co było wszystkim
Tylko wiatr pomiędzy nagrobkami
Kruszy spolegliwe kamienie
i deszcz w błoto pozamieniał drogi
Stalowe ostrze mknie niepostrzeżenie
Zbyt szybko odchodzisz kochana
Tak nagle się pojawił ten ból
Ta rozkosz
Ta Świadomość przemijania
Rodzi się samonienawiść
Lecz odejdę w pokoju
Niech zachłyśnie się ciszą
Świat co śpiew takiego ptaka
Uciszył
17 listopada 2025
absynt
17 listopada 2025
Arsis
17 listopada 2025
wiesiek
17 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
jeśli tylko
17 listopada 2025
ajw
17 listopada 2025
smokjerzy
16 listopada 2025
sam53