6 october 2015
Telefon
Telefon
Obudziłeś się zlany potem.
Zło- jest takie czarne i zimne
jak otchłań, w którą wpadłeś.
Powroty są zawsze dotkliwie bolesne.
Los owinął cię kolczastym drutem,
z trudem łapiesz oddech,
poduszka mokra od potu i łez
potęguje uczucie chłodu, wyobcowania.
Krótka projekcja wspomnień;
znowu byłeś w zimnej , nieprzyjaznej toni
Sam- na dnie.
Ten sam strach, że za wcześnie,
nie teraz, przecież masz dom
i kogoś kogo kochasz.
Na skraju Jeldzina stoi stary dom,
Mama podaje piernik z choinki,
Pod łóżkiem turla się pomarańczowa piłka.
Obok domu strzeliste drzewo,
Wspinałeś się na nie tyle razy
by ogarnąć z góry cały swój świat.
Codziennie modlisz się: do Boga, do ludzi.
Modlitwy, spowite gęstą chmurą obojętności,
nie docierają.
Jesteś domem, samotnym drzewem,
lecz nigdy bez nadziei,
tyle w tobie ciepła.
Chociaż nie potrafisz ruszać
i panować nad ciałem
nigdy się nie poddajesz,
a każdy dzień przybliża cię
do wytyczonego celu.
Dzwoni telefon, od Ciebie
mój dozgonny przyjacielu!
16 september 2025
wiesiek
16 september 2025
absynt
16 september 2025
absynt
15 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga