6 października 2015
Telefon
Telefon
Obudziłeś się zlany potem.
Zło- jest takie czarne i zimne
jak otchłań, w którą wpadłeś.
Powroty są zawsze dotkliwie bolesne.
Los owinął cię kolczastym drutem,
z trudem łapiesz oddech,
poduszka mokra od potu i łez
potęguje uczucie chłodu, wyobcowania.
Krótka projekcja wspomnień;
znowu byłeś w zimnej , nieprzyjaznej toni
Sam- na dnie.
Ten sam strach, że za wcześnie,
nie teraz, przecież masz dom
i kogoś kogo kochasz.
Na skraju Jeldzina stoi stary dom,
Mama podaje piernik z choinki,
Pod łóżkiem turla się pomarańczowa piłka.
Obok domu strzeliste drzewo,
Wspinałeś się na nie tyle razy
by ogarnąć z góry cały swój świat.
Codziennie modlisz się: do Boga, do ludzi.
Modlitwy, spowite gęstą chmurą obojętności,
nie docierają.
Jesteś domem, samotnym drzewem,
lecz nigdy bez nadziei,
tyle w tobie ciepła.
Chociaż nie potrafisz ruszać
i panować nad ciałem
nigdy się nie poddajesz,
a każdy dzień przybliża cię
do wytyczonego celu.
Dzwoni telefon, od Ciebie
mój dozgonny przyjacielu!
1 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski
1 czerwca 2025
violetta
31 maja 2025
violetta
31 maja 2025
Marek Gajowniczek
31 maja 2025
sam53
31 maja 2025
dobrosław77
31 maja 2025
sam53
30 maja 2025
wolnyduch
28 maja 2025
sam53