17 maja 2013
Rozprzestrzeniam się nad schowanych w kaptury. Idę nie tą drogą o którą walczą siksy. Rozprzestrzeniam się na papier. Mam na imię Rebeka. (Poszukaj co to znaczy) TO ma oczy i język, widzi i unika banałów. Zpomiałam o dobranocce, na którą zjadłam plastikowe ciacho. Skończyłam tam gdzie cieżko zatrzymać żołądek. Teraz idę do korporacji. Zamknę za sobą prywatę.
15 września 2025
Złoto zmieniło się w ołów, bo alchemik niezbyt
15 września 2025
wiersz przy którym się milczy, bo odbiera mowę...
15 września 2025
Efemeryczne bukiety
15 września 2025
Cudo!
15 września 2025
Gdyby nie zegary czas właściwy by się odnalazł:)
14 września 2025
Oj szkoda :)
14 września 2025
Trochę szkoda wolnomyślicieli:))
14 września 2025
Tak, jeszcze jest w miarę ciepło:)
14 września 2025
Wszystko zależy od współczynników relatywnie
14 września 2025
Dalie są piękne :) Violu proszę włożyć
14 września 2025
Rzadko spotykany
14 września 2025
Warto mówić co się nabroiło:)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
15 września 2025
Bezka
15 września 2025
wiesiek
15 września 2025
AS
15 września 2025
Atanazy Pernat
15 września 2025
Sztelak Marcin
14 września 2025
absynt
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta
14 września 2025
smokjerzy
13 września 2025
sam53