Janusz38

Janusz38, 23 may 2020

***

wszystko już dzieli
chociaż tak blisko
chociaż ta sama
płynęła krew
wszystko nas dzieli
choć obok siebie
słońce i gwiazdy
płomieni znicz

wszystko nas dzieli
od dawien dawna
wszystko choć blisko
stawałaś już
w zwierciadłach oczu
i błysku strach nasz
choć duszy wspólny
doskwierał ból

wszystko już dzieli
od dawien dawna
sztandarów naszych
nie doniósł czas
wszystko już dzieli
motyla oddech
i prądy wirów
nie wspólne już


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Janusz38

Janusz38, 13 may 2020

***

w marszu zwycięstwa
na niesaskiej kępie
błyskach i fleszach
i w lauru koronie

nikt nie dostrzegał
że za chwilę ręka
za rękę chciwie
i swojej obronie

huknął impetyk
czkawką ironicznie
pandemią kładąc
ideałów czystość

miało być z wiarą
i w wierzę i z Bogiem !
piętnastej stacji
szarady enigma

(Proszę o podpowiedź tytułu - odwieczny mój problem ) wiem co chciałem oddać Miało być inaczej, szarzej, więcej Jest jak jest ew. proszę o sugestie I wiem, żem grafoman itd itp Proszę o ew sugestie


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Janusz38

Janusz38, 13 april 2020

Autodestrukcja (piosenka)

AUTODESTRUKCJA (piosenka)
 
Idę pod górę, wzwyż na szczyt
idę nie wstrzyma mnie dziś nikt i nic
noc zapada ja wciąż się pnę

tam na dole nie czeka już mnie
 
nic...
 
Ref. Ten szczyt
osiągnę go wkrótce to wiem
pokaże go Wam, gdy zdobędę cel
pokażę go Wam , ukaże Wam
nas, nas, nas w nas...
 
Idę , już trzeci mej wspinaczki dzień
idę udowodnić sobie coś chcę
wilki wokół, a ja ciągle prę
i prę, i prę nie poddam się
 
Ref Ten szczyt
osiągnę go wkrótce to wiem
pokaże go Wam, gdy osiągnę cel
pokażę Wam
nas, nas , nas w nas
 
Siódmego dnia - odpocząć już chcę
lecz idę, nie będę wsłuchiwał się
wilki wokół a ja dalej prę
już nie ma mnie
już nie , już nie

Ref. Ten szczyt
osiągnę go wkrótce to wiem
pokaże to Wam, gdy osiągnę cel
pokażę go wam
ukorzę nas w nas , nas w nas
 
Doszedłem na górę na jej szklany szczyt
doszedłem i jestem, i ma tu nic
a wszytko co mam
to wciąż jestem sam
sam , sam , sam
 
Ref. Znów szczyt
osiągnę go wkrótce to wiem
pokaże go Wam, gdy osiągnę cel,
ukaże go wam

nas w nas, nas w nas


Znów szczyt
osiągnę go wkrótce to wiem
pokaże go Wam, gdy osiągnę cel,
ukaże wam
NAS, NAS, NAS...


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 8 september 2019

xxx

wy inspektorzy
dusz kształtu i percepcji
od wizerunku twórcy niebezpieczni
zbierzecie żniwa wy deformatorzy
pokłosie wasze do grobów was ułoży
 
wam polifałsze
niezgody twórcy i pogoni
w migotających fleszach obietnic mit-ziszczonych
miodem miraży karmiących dzieci czyste
historia was oceni pragmatycznie
 
wam dysonansu
sprawcy choć w habicie
morale straży - za niestraż zapłacicie
bo kur nie zapiał wy społem z diabłem skrycie
cnoty nadzorcy najbardziej zapłacicie


piosenka( zmiana wy cnót nadzorcy na cnoty nadzorcy 13,05)


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 27 august 2019

***

Znów mi nie tak
zgliszczaly świat
ja szukam się
wśród Carpediem
lecz nie ma mnie
i nie ma Cię
nikogo wśród
głębi tych wód
bezmiar pustyni kamiennej porwał nas



Gdybym tak mogł
zastrzelic czas
i tamtą chwilą żyć po zgon
ja byłbym schron dla twoich rąk
dla twojej duszy ciała byłby on
 
Tu Pantharhej oburzył się
Wówczas ja zginę
nie zgadzam się!
Tak płynąć wciąż
po morzach łez
każdy popłynie
po swój kres
Więc Carpediem
z obrońca swym
stanął przede mną w bojowy szyk
 
Więc szukam Cię
w tym Carpe diem
a Pantharej echem swych dni
odzywa się, że nie ma mnie
I nie ma Cię
nikogo wśród
głębi tych wód
bezmiar pustyni kamiennej porwał nas
 
Moja piosenka do korekty - tak już mam Gdy zagram ją już w miarę  wrzuce


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 3 august 2019

Skostniały pacierz świętohipoktytów

zbyt nonkonformistycznie
rejestruję aureole
kanonizowanych sprawiedliwych


w depozycie terminala pomiędzy
mam kilka zarysowanych kryształów
i krystalicznych nieczystości


zawsze rozgrzeszałem błędy ideologów
zwłaszcza za nieprawdę prawdziwą

 
najważniejsze jutro się ogolić
do dziś odwracam głowę
oglądając drastyczne sceny w filmie



to pozostało niezmienne





(do korekty)


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 19 july 2019

***

gdybyś pozwolił duszę mą zabrać
a reszcie całej pozostać
marzeniem wzlecieć hen ponad
by życiu wprost móc znów sprostać

gdybym miał zostać sam
gdybym dalej był w kontrze
targnij lejcami tak mocno
by zwolnić , ziemi by dotknąć

a gdybym przegiął za bardzo
( wolniej cholera nie umiem )
daj mi choć chwilę wytchnienia
bym mógł się zwolnić naumieć


number of comments: 5 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 19 july 2019

UTRACONY RAJ

UTRACONY RAJ



gdy z klocków pierwszych dom zbudowałem
czując ich piękno kolorów
wtedy z radością
wszystkim krzyczałem
o wielkim domie dla gnomów

pierwszą w ukryciu zerwaną rożę
tak aby w dom ten tchnać życie
prysznicem wtedy zlali mi głowę
morderca - słyszałem skrycie

zbyt trudno było przyczynę pojąć
zielone przecież zielone
w dobie widm, genów, czarnych dziur, promów
wolności smak zatracony

nie mów że tak, nie mów, że nie tak
bezpieczniej jest nic nie mówić
milczenie złotem, mówienie
często - w czasie złym sznytem pokryte

gdy potem sami w sieciach swych cieni
utkanych wszędzie dokoła
dla bezbolenia wtedy nam mowią
korona z cierni kręcona

gdyby zielone zielonym było
w zieleni o tym wykrzyczeć
w lodu pożarze , w gorączce mrózu
wycedzić że boli życie

gdy pierwszy klocek łączymy w domy
w kolorach jakie widzimy
nie Ewa temu wszystkiemu winna
przysiegam to Lego winny


number of comments: 6 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 13 november 2018

BANITA

wypalając ostatnią
wyjętą z szeregu zapałkę
wyrywam śmiercionośną
ankrę niewoli


wylatując poza
kręgi wyobraźni
 
okrzyknięty idiotą
czuję upragniony
powiew wolności
lecę ponad


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Janusz38

Janusz38, 1 october 2018

Rozterki (piosenka)

jeśli jednak jest Bóg
nieraz myślę, że nie
niechaj dotknie mnie znów
abym poczuł, że jest

 
 
jeśli miłością On
kocha każdego z nas
niech rozleje swą pieśń
echem na cały świat
 

jeśli jednak tam jest
chciałbym wierzyć , że tak
niechaj każdemu z nas
choć ubogi da znak
 
 
tak więc jeśli tam jest
czasem wierzę, że tak
przystań tuż obok mnie
wiary poczuć daj smak


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 12 may 2018

DZIECI INNEGO BOGA

z rozkazu Stwórcy
wonością obdarzony
nieraz w harmoni
z echem gwiazd roztańczony
czasem w  przesteni mroku
pogrążony

kroczę do woli


rozkazem Pana
w dziesięciu zamknięty
żądaniem buntu
staję się wyklęty
ze stron dzieciństwa
odczytując karty

umieram bękartem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 6 may 2018

AUREA MEDIOCRITAS

w rewizji życia
na półmetku drogi
stając przed tremo
z polsilverem w dłoni
twarzą  do kwestii
to by or not to by

haust mały zwódził
na pobocze drogi
 
 
gdy ogłupiały bezmian 
chwiejnym krokiem
wskazywał w lewo
a w prawą  biegł stronę
i gdy przez palce 
tą ostatnią kroplę
 
łaska pustyni
nie stała się środkiem
 
w poszukiwiu
harmonii oazy  
w chaszczach zwierciadeł
i kryształów lodu
spleciony z  wątkiem
alter-a i pyszność

matnią stawała 
mi się rzeczywistość
 
 
z Confiteorem   
po Przekazie z Miasta
za rękę z Ryfką
z Ernestem do pary
po  Horacego dniu
powitym morem
 
wciąż poszukuję
spokoju ekstazy



p.s.  myśl do korekty


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 29 april 2018

Odstawiam

zwiotczałym gestem
z filiżanką przekory
serwujesz kolejne kłamstwo
na tacy pseudoporozumienia
 
zapomniałaś
pijam bez cukru
na domiar deser  Pavłova
chwilowo mnie zemdliło


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 30 august 2017

Grzęzawisko

zwinnym manewrem
prawej ręki
ukrywam ostatni
dotyk rzeczywistości

relikwie dzieciństwa
wplątane w warkocz
leciwych marzeń
przecedzają przez durszlak
wszystkie możliwe opcje

zwinnym manewrem
drugiej ręki
wklejam grymas uśmiechu

idę dalej


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 27 april 2017

***

nie przeraża mnie dziś
starość czy śmierć
oswajam się powoli
z jej tezą  i całym
dowodem doskonałości
nieprzeżycia

frywolne carpe diem
nie powoduje już
przypływu endorfin
przypomina tylko
o niedoskonałości
samego siebie

wbrew sobie "na podobieństwo"
jak mantrę czytając  
gram z diabłem w  ruletkę
pistolet przystawiając
do  skroni
całkiem obcego Boga


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 16 april 2017

Powtórka z historii

przeglądam odeszły czas
brak mi tylko retro szafy
i kilku pordzewiałych
kartek z kalendarza
które wyrwałem w niechęci
do samego siebie

wiem -  jutro zobaczę
zupełnie inaczej
gdybym nawet wczoraj
widział jak dziś
i tak poszedłbym
swoją drogą


odkurzam więc i wklejam
w należne uchwałą czasu miejsce
z kasandryjską wiarą
w sejsmografy
odczytujące wypuszczony
wieki temu sygnał


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 23 january 2017

Postęp

W glowie pomieszać
nieraz się może
gdy w nici sieć 
zaplączesz łeb 
 
Dlaczego tak
a nie inaczej 
i skąd dlaczego 
to wzięło się
 
CIśnie się czemu
czemu dlaczego
i tak w dlaczego 
płaczesz się sieć 
 
Zgłębisz strukturę 
dlaczego strzala
celu dosięga - 
w limesie rzecz
 
Tu znów dlaczego 
w głowie ci ciąży 
granica która 
wbrew prawu jest
 
Pierwsze dlaczego
jakże niewinne 
bez niego postęp 
podstępem jest
 
Tak na sam koniec
wcale nieproste 
z trudnego prostą 
uczynić rzecz
 
To by z trudnego
uczynić proste
z nici dlaczego
wyplątać się 
 
 
W wierszu mowa o 2 przykładzie z paradoksów "Paradoksie strzały" przedstawionym przez p. Jarosława Skłodowskiego na youtube pt paradoksy. ..


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 21 january 2017

Utracony raj

dotykam Słowa
z namaszczeniem
godnym chleba
i jego chrupiącej, pachnącej
jeszcze piecem skórki

jej słony posmak oddaje
wizję utraconego raju
w którym Słowo
stało na straży porządku

dziś tylko
rozdmuchane Ego
konsumpcja i władza
po kruchej formie
zostało tylko marzenie


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 13 january 2017

Równowaga

Zawieszeni między niebem, a pychą
wyniosłością, a skromności mądrością
lękiem zszyci z pokory prawicą
w szczęściu nieraz butą przybici

Wielka łaska nić cieńką wychwycić
równowagi dostrzec granice
też wybaczyć potrafić niekrycie
w serca wnętrzu, wewnątrz swego psyche


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 9 january 2017

Córeczka (historia prawdziwa)

 /wiersz/
Wysłano dnia 30-11-2008 o godz. 12:38:06

"Wiem, że nic nie wiem" 
cytuję córeczce 

Tato - on kłamie 
bo jednak coś wie 

No tak córeczko 
mój logiku mały 

I jej tłumaczę ... 
a ona ,że "nie" 

Czyżby Ziembiński 
dostał się w jej ręce? 

To niemożliwe, 
jedenaście lat 

Toż to osesek 
ledwie - nie dowierzam 

A ona swoje - 
"czyż to nie jest tak?" 

Poległem 
sił nie wystarczyło

Ona rozumie 
tylko ze mnie kpi! 

Tato. To żarty. 

Wiesz córeczko moja ... 

Poczytaj bajkę 
połóż się i śpij. 


P.S. to jeden z moich pierwszych wierszy.  Taki dialog miał rzeczywiście miejsce. Córka zdając sobie w pełni sprawę z sensu myśli i wypowiedzi Sokratesa po prostu zażartowała sobie ze mnie (miała ok 11 lat ) Co do Ziembińskiego , jest to profesor,  wykładowca akademicki.  Napisał m.in. "Logikę praktyczną - podręcznik akademicki. Człowiek ten do dziś jest wielkim autorytetem w swojej dziedzinie. 


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Janusz38

Janusz38, 9 january 2017

Alkoholizm

Skurwiała myśl 
zaprząta skroń
pulsuje aż do bólu

Rozsadza mózg 
to ulgi chęć  
ucieczki w zapomnienie

Na chwilę choć 
choć chwila ta
wonią wieczności trąci

Więc carpe diem 
powiedział ktoś 
chcę zacząć i nie kończyć 




 26.05.2010


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 9 january 2017

Eutanazja

Gdy dusza płacze 
zapada mrok
a zmysły gubią wonienie 

Chryzantem tylko
zamknąć chce świat 
na klucz zwany milczeniem 

Takowy stan 
gorszy od ran
zadany milionem noży

Więc wbij  mi nóż 
bo taki nóż
nieraz dopomóc może



26.05.2010


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 9 january 2017

Golgota

Liliowa przychodzi o świcie
staje  w oknie wraz
z pierwszym promykiem słońca 
szepcze;: "Chodź,  idziemy zrywać szczęście"

Czarna się wkrada o zmierzchu
zasłania kraty w oknach 
tak by o świcie
ukrzyżować plany Liliowej


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 5 january 2017

Zmrok olśnienia

powiew wiatru uplótł
miniony blask
z doświadczeniami
których nie sposób
zapomnieć

jeszcze wiosną było inaczej
zwariowane fascynacje
pomieszane z magią
czarujących chwil

młode wilki oszukał
śmiercionośny czas
szyderczy kpiarz olśnienia


number of comments: 5 | rating: 3 | detail

Janusz38

Janusz38, 21 december 2016

Ostatnia fala

wplątane w szarą kotarę
własnych myśli
pordzewiałe marzenia
ulatują do ciepłych
rajów

półmrok zawęża pole widzenia

w ostatniej fali krzyczącej 
o brzeg
słychać oddalające się 
echo wolności


number of comments: 5 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 21 december 2016

Kaczki narowiste wg Wysockiego

konie narowiste
nie mają uzd i lejc
ani klapek na oczach

prowadzą swoim traktem
nieznanym
Don Kichotowi 
czy Jeźdźcowi bez głowy

ujarzmić ich nie sposób 

bywają  kaczki narowiste
bez uzdy i lejc
prowadzą swoim traktem
nieznanym nikomu

powstrzymać ich nie sposób


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 20 february 2016

Reszta z dzieciństwa

daj mi pożyć
przez chwilę
z majakami
bez nich tu trudniej

choć wiem
że  wietrzne
i na manowce
prowadzą

tylko wtedy
jakbym wolności
przez chwilę
dotykał


daj mi pożyć
marzeniami
choć
przez chwilę

temperatura
wówczas wzrasta
do czterdziestu dwóch
w malignie cieplej


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Janusz38

Janusz38, 18 february 2016

Niepokalani

Dostałem w twarz
za słuszność racji
za prawdę i
małym bycie

Dostałem raz,
dostałem dwa
To przecież
tylko życie!

Już nigdy więcej
nie dam się bić !
(zawsze tak
sobie mówiłem)

Za setnym klapsem
padłem na pysk
cnotliwych
zadowoliłem

Patrzcie jak pięknie
pada na ryj !
dając dowody
swej winy

Bo przecież święty
lsniacy ma być....

Ex definitione
i tyle


P.S. To piosenka


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 19 december 2015

KATYŃ

Katyński las
Tysięczny tłum
Patrii oddali wszystko

Strzały w tył głów
Honor i Bóg
Znaczyły wtedy wszystko

Pochylmy skroń
Oddajmy hołd
Każdy z nas im to winien

Plamy tej biel
Dały nam dzień
Odrodzin Pospolitej










P.S. Kilka lat temu napisany....


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Janusz38

Janusz38, 7 september 2015

***

mile niedomówień
wybujałej wyobraźni
nie pozwalają na ciszę
 

marzeniami naćpani
ideałem spętani
opasani doświadczeń
przeżyciem
 
w kłótni z sobą wieczorem
miedzy Chronos , a Bogiem
dokonując wyborów
splątanych
 
z ideałem ku światłu
wcale iść nie jest łatwo
gdy zabraknie nam
chleba i soli


P.S. Nie wiem jaki nadać tytuł... Hmmmm... Wiem o co mi chodziło, ale z tytułem - nie wiem...


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Janusz38

Janusz38, 19 august 2015

W SIECI

w wirtualnym świecie
romantycznym posłańcom
wenę potrafią przytkać brakiem napięcia
lub zadem homerskiego konia
 
częściej wpuszczą 
podstępnego robaka
wtedy dzieła Kowalskiego
stają się autorstwem Nowaka
bezdomnego po zburzeniu
ostatniego zielonego domku
który odszedł do lamusa
z czysto ekologicznych powodów
 
w pecetowym świecie
nie potrzeba 
osiemdziesięciu dni
by okrążyć  świat
wystarczy jedna sekunda
by w szklanym okienku
wymienić  źrenice
i rozlać potok słów
 
w wirtualnym świecie
można wszystko

oprócz dotyku opuszkami
splecionych  rąk
porannej kropli rosy
 
 
 
 
 
 
P.S. proszę o sugestie i pomoc w korekcie


number of comments: 9 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 18 august 2015

CHAD

braki w szarościach 
niedobór w cieniach 
dwie dominanty 
czerń albo biel
święci lub diabły 
ciemności w centrach
zupełnie jasnych
dla reszty rzesz


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 31 may 2015

W KLATCE SŁÓW

panta rhei tak aktualne
lecz szept nie przemija

powraca każdego
dnia wydaną mową

na podstawie obrazu skrzywionego
lustra przeszłości
zatacza kablem głuchego telefonu
wyczekiwaną od dawna
pętlę wolności

wymarzony czas manowców
coraz bliższy

werdykt trzysta lat czyśćca
za nieumyślne powodowanie śmierci


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 25 may 2015

WIRTUALNY PO(D)STĘP

nasze źrenice dotykają się
coraz rzadziej

z każdym dniem
zbieżność bardziej pozorna

pędzimy z postępem
w chaosie pożerającej nas cyberprzestrzeni

powoli zapominam
jak smakuje dotyk naszych rąk

czuję Cię
ale tez obcość mi bliższa

zapachu wspólnej wiosny
nie pamiętam


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 20 may 2015

"Żebrak" lub jak kto woli "Fuj, fuj - pijany żul" - piosenka

Rękę wyjmując
z nadzieją lecz w bólu
że Judym tylko książkowy
wciąż z wiarą w wizję
kryształowych domów
i prawdę ponadczasową


Słyszał też szepty
i szemrania skowyt
z piętnem na czole wyrytym
z numerem milion
sto trzydzieści cztery
siwizną włosów przykrytym
 
Wbrew też logice
choć całkiem logiczny
wciąż kroczył szukając doktora
świadomy ludzkich
często niedoborów
wiedząc też gdzie czyja sfora
 
I odszedł żebrak
na pastwiska zwiewne
tam też odnalazł doktora
samych Tomaszów
judymowe plemie
tam znamię zniknęło z czoła


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 15 may 2015

"Persona non grata" (pod prąd)

z nurtem tylko,
wraz z większością,
życie uczy, aby z tłumem,
on cię wesprze, da pomocy,
jeśliś wrona , kracz jak ona
 
,
.
.


P.S. Czym im starszy, tym głupszy? Bo już sama taka myśl przyprawia mnie o konwulsje...


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Janusz38

Janusz38, 12 may 2015

***

obłędne myśli
rymem powleczone
spełnianie tęczowych marzeń,
przemiana strachu
w czyny heroiczne
o lazurowym posmaku.

czeluść na koniec
kajdanami spętać
i jakubową drabinę,
dla ładu świata
od nowa postawić
dla intropatii zaczynu


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 11 may 2015

Kamienny las

nie wiersz to będzie
o kamieniu chciałem
w słów kilka ubrać

rzeczy stan obecny
 
i że to wszystko
żeśmy sobie samym
skała przy skale
przy kamieniu kamień

kto temu winny?
gdzie winy przyczyna?
w pogoni zbytniej
za dobra przepychem?
zbyt niskim ego?
może chęci władzy?



w chwili obecnej
nie ma to znaczenia


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Janusz38

Janusz38, 6 may 2015

***

filiżanka małej czarnej
zastygła w bezruchu marzeń
aromat uciekł przed chłodem nieporozumień
podgrzany w duchówce imbryk
nabrał angielskiego kolorytu humorów
jedynie samowar wspólnych rąk
daje szanse dalszego współistnienia


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Janusz38

Janusz38, 22 december 2014

JEDNO CIĘCIE II

jednym cięciem przed wiekiem
w wór pakując marzenia
ideały przysypać
własnym bólem cierpienia

jednym cięciem cholernym
bliznę śmiechem przysłonić
bez powrotów wiosennych
i zimowych przestoi

przygryźć wargi do bòlu
wór na ramię zarzucić
rozstać się bez pożegnań
bezpowroty wymusić

jednym cięciem - mezalians
pòźno zbyt zrozumiałem
czasu cofnąć się nie da
upływ czasu jest stały

wolność dałem nam mądrze
ty przeciwko i mściwie
materialnej twej dumy
nikt i nic nie powstrzyma

kiedy płaczesz - nie płaczesz
śmiech twój też nie jest śmiechem
a wojownik światłości
zbyt odległa ci przestrzeń

ty po trupach do celu
święta byłaś i jesteś
świętość twoja w malunkach
ludzkich źrenic się mieści

ty i ja  znamy prawdę
ona podobno goła
obnażymy przed stwórcą
swe intencje i słowa

wtedy (źle ci nie życzę)
nawet stanę w obronę
gdybym wybór miał dzisiaj
ale czas się dokonał


number of comments: 15 | rating: 4 | detail

Janusz38

Janusz38, 14 december 2014

MIŁOŚĆ

płaczę gdy płaczesz
śmieję jak się śmiejesz
drżę gdy Twoje ciało
drżeć nagle zaczyna
okryję sercem
gdy chłodem powieje
to właśnie miłość
reszta bez znaczenia
 
 Oto pierwotny:
 
płaczę gdy płaczesz
śmieję gdy się śmiejesz
drżę gdy Twe serce
drżeć takze zaczyna
okryję duszę
gdy chłodem powieje
to właśnie miłość
reszta bez znaczenia

 
p.s. Moj stary wiersz ciut zmieniony - 1 wers - jedno słowo. Tu nigdy nie dodany ( teraz zobaczylem ze nie 1 slowo :). )


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

Janusz38

Janusz38, 6 december 2014

Ostatnia godzina

gdy już nadejdzie
dzieci dalej będą 
z zapałem godnym 
mistrza Stwosza 
sypać fusy do foremek 
by za chwile odczytać 
wszystkim znaną wróżbę

brodacz od taniego 
będzie je odwodził od pasji 
by wcisnąć kolejną 
zardzewiało-ciepłą 
puszkę coca-coli

też familijne wierzby 
pochylą nad nami głowy 
może niebo zapłacze 
jeśli pan w należycie 
skrojonym surducie 
ujmie to dzień wcześniej 
w swej wieczornej przepowiedni

gdy już nastanie ta ostatnia chwila
to cieszmy się 
bo za krótkoczas 
wszystko jasności nabierze
lub nic nie będzie miało 
żadnego znaczenia


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Janusz38

Janusz38, 24 november 2014

***

oby z  Pinokiem
tak  po kres
nie potrzebny wtedy prysznic
u ksiedza
 
niektórym prysznic 
zbyt mało
 
Pinkio żyj we mnie 
i ze mną
tak Cię potrzebuję
do przeżycia


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Janusz38

Janusz38, 18 november 2014

Teraz Polska

świat o 180 stopni
do dupy
 
kurwa mać
i chwdp
 
najpierw buzi buzi
potem wpierdol
 
dla zasady
w swiecie
bez zasad


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

Janusz38

Janusz38, 15 november 2014

BEZLOT

skrzydła odcina 
czas
miarą poznania
dobrego i złego


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Janusz38

Janusz38, 12 may 2014

Drabina win

podświadomie
wpajany
zaszczyt  Etny


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Janusz38

Janusz38, 21 february 2014

***

podążając szumem marzeń
skradzionych dziewczynce z zapałkami
 
(wciąż pamiętam zimny deszcz sceny)
 
rzeczywistość nieodmienna
 
piątak w niedzielę na odkupienie win
nazbyt  mało do bezbólu
 
tego  mi tylko  nikt nie doczytał


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

Janusz38

Janusz38, 14 february 2014

Intencje

zielonych pęd
podmywa szklane fundamenty

pan Tarhej kiedyś umrze

nadejdzie My

w rozliczeniu

twarzą przed O Sobą


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Janusz38

Janusz38, 27 february 2013

***

narysowałem o świcie
obraz bez ram

wolny od win i wad
charakteru

nieskazitelność poraziła
przerażenie

od Edenu dzieliła
tylko śmierć


number of comments: 18 | rating: 26 | detail

Janusz38

Janusz38, 7 february 2013

Prostytutka

A wszystkim politykom (przynajmniej większości ) dedykuję mój kilka lat temu napisany wiersz:




kurewski wzrok
lubieżny krzyk
niepokój zakryty orężem
krwawej szminki
i hebanową maskarą

tak aby dzieci miały co jeść

kurewska myśl
Smithowski ład
egoizm zakryty
filantropijnym gestem
i szatą biało-czerwonej idei

też żeby dzieci miały co jeść

P.S. Mówiąc w skrócie - zgodnie z filozofią smithowskiego systemu - w grze rynkowej absolutnie decydują i największą wartością (mówimy oczywiście o społeczeństwie kapitalistycznym) są egoistyczne intencje samych uczestników. Albo i też inaczej - wzajemna podejrzliwość, brak zaufania, osobista chciwość o wiele lepiej się sprawdzają w kształtowaniu ogólnego dobrobytu niż powiedzmy ogólnie pojęta solidarność. Zwykło się o tym zjawisku mówić - smithowska "niewidzialna ręka rynku".
- może nawet "kurewsko-niewidzialna ręka rynku".
Poeta ze mnie marny, daleko mi do Buszman itp. ale ten dziś po latach dedykuję szczególnie wszelkim " Nikosiom Dyzma " itp , bo przecież po nas przyjdą następni i niech Oni się martwią. A najprawdopodobniej przyjdą, bo kosztem uzyskania i utrzymania obecnego elektoratu robione są takie rzeczy.... Nie chciałem komentować tak mocno tendencyjnie. Nie lubię też "politykowania" w liryce, za co tu przepraszam, ale nóż się w kieszeni otwiera obserwując otaczającą nas rzeczywistość


number of comments: 6 | rating: 16 | detail

Janusz38

Janusz38, 6 february 2013

oświecę

w mroku nowiu
 
pełnia zachwytu
 
wystarczy


number of comments: 79 | rating: 22 | detail

Janusz38

Janusz38, 5 february 2013

***

twoja delikatność
budzi we mnie
zamieszanie
 
w XXI wieku conajmniej mało spotykane
a na pewno cholernie
podejrzane
 
chciałbym Cię ukraść w celu
ochrony gatunków wymarłych

spróbujmy nie zabijać

dziś  tak mocno potrzebuję
wiary w Ciebie


number of comments: 15 | rating: 15 | detail

Janusz38

Janusz38, 4 february 2013

***

dotykiem minionych chwil
nieudolnie próbuję
malować nową przyszłość
 
wyobraźnia nie boli
 
to lęk doświadczeń
zakrapia ją czerwienią


number of comments: 40 | rating: 19 | detail

Janusz38

Janusz38, 2 december 2012

Jeśli nie pozostaniemy jak dzieci...

prorocy  dawnych lat
zawsze odchodzą

pokryci tłuszczem
doświadczeń

umierają na zawał serca
lub przedawkowanie znieczulenia

z każdą chwilą
coraz dalej
do papierowego Pinokia


number of comments: 23 | rating: 18 | detail

Janusz38

Janusz38, 18 august 2012

W pętli

bez wzajemności
poszlismy
jak po sznurze
ku wieczności
marzeń

idylla
nie chciała nam podać reki

z boku nieraz patrząc
śmiała nam się w twarz
kiwając z niedowierzaniem głową

jak po sznurze

idziemy nieraz razem
bez wzajemności


number of comments: 25 | rating: 24 | detail

Janusz38

Janusz38, 14 august 2012

LIST DO M

E-mail chciałem 
Do Ciebie napisać
Kilka słów
Parę zdań
Jeden werset

Tylko adres
Mamo mi podaj
Na mą skrzynkę
Coś prześlij
Poprędce

Bo Ty wiesz
Co u mnie się dzieje
Znasz mnie przecież
I umiesz pokazać

Zresztą zawsze umiałaś
Tak mądrze
Tak życiowo
Tak prosto doradzać

A więc czekam
Na adres Twój Mamo
Bo wiem tylko
Że jesteś tam w Niebie

Ojca pozdrów
Jak jest gdzieś tam obok
Powiedz Mu, że pamiętam
Że tęsknię

Tak więc czekam
Na e-mail od Ciebie
I pozdrawiam
Was wszystkich
Tam święcie

I jak możesz
Załącznik w nim dodaj
To obecne
To w bieli
Twe zdjęcie


number of comments: 9 | rating: 17 | detail

Janusz38

Janusz38, 14 august 2012

Z PRZYMRUŻENIEM OKA

Poznałem Boga, miałem 5 lat 
Księgę Rodzaju pamiętam
Także późniejszy poznania smak 
I konfitury na świętach 
  
Też dumnej trzciny złamany kark
I Medaliony, i Nietzsche 
Również platońskiej etyki krach 
I Kocham życie nad życie 
  
No i że czas, że chwili bieg
Sto lat i okamgnienie 
Czy lepiej mają którzy ten świat 
Traktują z przymrużeniem?


number of comments: 27 | rating: 15 | detail

Janusz38

Janusz38, 13 july 2012

Mezalians kolorów

Czarne z Białym zmieszać chciałem 
Białe - Czarne 
Czarne - Białe 
Szarość miała z tego pląsu 
Wyjść lecz 
Białe umierało



Czarne chciało w pierwszej chwili 
Dłoń pomocną 
Białej podać 
Ale Biała nieskalaną 
Zostać chciała  
Stąd niezgoda  



Że tak trudno o odcienie      
W mezalinsie
Jest przyczyna   
Choć Czarny powie Ci zawsze     
Że to Białej
Cała wina


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Janusz38

Janusz38, 4 may 2012

Ja nie Chrystus (piosenka - w/g Kaczmarskiego )

Ja nienawidze
sądzących me upadki
Ja nienawidzę
zgnilizny ludzkich serc
Rzygać się chce
na gniew współwinnych braci,
gdy spod języka ich
morałów leci deszcz
 
Do skurwysyństwa
"niewinnych" nie przywyknę
Veto postawię,
do reki wezmę miecz
Kamieniem oddam,  
bom ja nie Jezus Chrystus
Z dala ode mnie odejdźcie !
Idźcie przecz ! 
 
Białym kołnierzom
i innym tym podobnym,
co mierzi ich  
skarpety ostra woń
Obsrajtomajtom   
cholernie niepokornym
Pokornie mówię  -
z mego podwórka won !


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Janusz38

Janusz38, 9 april 2012

Rozmowa z belfrem (piosenka autorska)

Witam Panią, ja chciałem zapytać
 
O me dzieci, jak sobie radzą?
 
I w kierunku dobrym czy idą?
 
I czy w życiu sobie poradzą?
 
 
 
 Proszę Pana, One błądzą w chmurach
 
 Ideały, wartości im w głowach
 
 Ale życie da im po pupach
 
 No bo w życiu stać trzeba na nogach
 
 
 
No tak, ja to wiem proszę Pani
 
Że to życie to bitwa, wręcz walka
 
I że w życiu trzeba łokciami
 
Bo to życie niestety nie bajka
 
 
 No  właśnie... A Pana dzieci
 
 Prawdy nadrzędnej szukają
 
Prawdą chcą Świat zawojować
 
 Lecz Świata prawdą nie zbawią
 
 
 
No tak... Bo ja też tak chciałem
 
I wciąż karku się uczę naginać
 
Choć klapsów od życia dostałem
 

A wiedziałem co ludzie chcą słuchać
 
 
 Poza tym miłość im w głowach
 
 Ta najczystsza, ta nieskończona
 
 A Pan wie, że ten rodzaj miłości
 
 Żyje tylko w księgach Platona
 
 
 
No tak... Ma Pani rację
 
Wyplenię z Nich chore idee
 
Bo ja też kiedyś  chciałem tak właśnie...
 
Dziś wiem, że miłość jest w Niebie
 
 
 
 No  właśnie... A propos Boga
 
 Zbyt mocno, zbyt silnie szukają
 
 A Boga próżno tu szukać
 
 On stworzony by żyć nam się chciało.
 
 
 
I w tym też ma Pani rację
 
Dziękuję za wprost powiedzenie
 
Przekaże mym dzieciom właśnie
 
Świata szczerością nie zmienią


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Janusz38

Janusz38, 9 april 2012

W pajęczynie miłości

...Jedno cięcie

Biała nić pajęczyny
przerwana

Tylko trzy krople
czerwonej przeszłości

Boli

Zabliźniasz powietrze
nową Oną

Czas


Czekasz efektu
Jest ci znany

Powracasz

Jedno cięcie...


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Janusz38

Janusz38, 7 april 2012

Zapomnieć co złe

Nie mogę przypomnieć sobie twojej twarzy
Pamiętam dotyk słów wówczas na plaży
Lecz samej twarzy nie pamiętam
 
 
Nie mogę przypomnieć sobie tej sukienki
W której tańczyłaś ze mną w noc weselną
Lecz tej sukienki także nie pamiętam
 
 
Nie mogę przypomnieć sobie tego gaju
Gdzie dusze nasze milczały w tamtym maju
No ale samego gaju nie pamiętam.
 
 
Chciałbym zapomnieć wszystkie nasze wojny
Te dni i noce niespokojne
Tylko te chwile  niestety wciąż wracają


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Janusz38

Janusz38, 7 april 2012

MUR

Postawie mur wokół siebie
Taki ogromny, z cegły 
Aby nie lękać się ciosów
Zadanych słowem nikczemnym 

Za pierwszym drugi zbuduję
Taki ogromny z kamienia 
Aby nie lękać się ciosów
Zadanych zmową milczenia 

I zbroje ze złota wykuję
Tak by w ciemności świeciła 
Taką by ludziom bez cienia
Respektu nić utworzyła 

I już nie będę się lękał
Szczura, ni wilka, ni węża 
A gdy przystanę i spojrzę
Bojaźń ogarnie mnie wielka 

Bo w lustrze odbicie swe ujrzę
A w nim maskę bez czucia 
I mury będę chciał zburzyć
Zbroję mą w otchłań wyrzucić 

I klęknę przed Tobą Panie
Z pokorą oddam Ci pokłon 
Przeproszę Cię, że się bałem
Męczeńskiej drogi szlak dotknąć 

Na samym końcu mój Boże 
O miłosierdzie poproszę
O miłość, której mi zbrakło 
Z bojaźni przed świata nożem


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

Janusz38

Janusz38, 7 april 2012

Echo wolności

splątane z szarą kotarą własnych myśli
pordzewiałe marzenia
ulatują do ciepłych rajów

półmrok zawęża pole widzenia

w ostatniej fali krzyczącej o brzeg
słychać oddalające się echo wolności


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Janusz38

Janusz38, 7 april 2012

Pragnienie miłości

Szalona miłość
Może się zdarzyć
Taka przezśmiertna
Taka bez granic
Gdzie tylko dotyk
Źrenic wystarczy
Aby ekstazy
Pieśń wiekuista
Zgłuszyła wszystko
 
Szalona miłość
Może się zdarzyć
Ta taka Boska
Ta taka za nic
Taka przy piecu
Gdy grzejesz ręce
Ta z ciepłym słowem
Podanym sercem
Nie trzeba więcej


Szalona miłość
Ona istnieje
We wschodzie słońca
Zapachu kniei
W spowitym śniegiem
Pierwszym pierwiosnku
Także w kapliczce
Tej na rozdrożu
Jak fale w morzu


number of comments: 33 | rating: 8 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1