10 sierpnia 2025
Na wschodzie nie wschodzi słońce
Na wschodzie nie wschodzi słońce,
tylko dym i kurz.
Niebo zbrukane oddechem rakiet,
stojące w bezruchu,
jakby bało się być dalej niebem.
Cisza po wybuchu – cięższa niż sam wybuch,
w niej płoną ciała,
czarne jak węgiel sumienia świata.
W niej trzaskają kości,
pękając pod gąsienicami bezkarności.
Czaszki leżą w popiele, jak pytania,
na które nikt nie chce odpowiedzieć.
Zrujnowane ogrody,
kwiaty ucięte w pół życia,
przygniecione betonem, gruzem, zapomnieniem.
Domy nie mają już drzwi,
domy nie mają już nazwisk.
Tylko dziury w ścianach i echo krzyku,
którego nie zdoła zabić ogień.
A jednak, pośród zgliszczy, miłość nie odchodzi,
w chudych dłoniach kobiety,
która dzieli swój ostatni chleb.
W ramionach chłopca,
niosącego na plecach brata przez pole minowe.
W spojrzeniach, które nie szukają winy,
szukają zgody.
W cichym „Masz, weź, ja wytrzymam”,
w dzieleniu bólu jak jedynego zasobu,
który przynosi ulgę tylko wtedy,
gdy się nim podzielisz.
Braterstwo nie potrzebuje dachu,
wystarczy mu cień ruin.
Przyjaźń zakwita w piwnicach,
wśród śmiechu dzieci,
które grają w życie na tle śmierci.
Miłość nie pyta o wschód słońca,
gdy serce bije w rytm przetrwania.
28 października 2025
sam53
27 października 2025
wiesiek
27 października 2025
sam53
26 października 2025
ais
26 października 2025
tetu
26 października 2025
wiesiek
26 października 2025
sam53
26 października 2025
smokjerzy
26 października 2025
Belamonte/Senograsta
25 października 2025
wiesiek