|
| sam53 |
| PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1680) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (23) Dziennik (2) | |
sam53, 11 grudnia 2025
w jesiennym wierszu śniłem nagie drzewa
tak jakby nagość kanonem została
najświętszą muzą z którą czas się przespać
pieszcząc zachwytem doskonałość ciała
Graalem poezji w lirycznym bezkresie
kiedy koloru na szatę nie staje
snem o miłości którą noc przyniesie
nawet tę pierwszą którą znasz na pamięć
nagą w welonie uśmiechniętą w sadzie
w łóżku w połogu gdy jej rękę trzymasz
kiedy na usta palce tobie kładzie
i płatkiem śniegu całuje jak zima
żarem zapewnień zawieszonym w słowie
jak nagą prawdą w bezlistnych gałęziach
snem który zdążył w twe ramiona dobiec
śniliśmy razem
pijani ze szczęścia
sam53, 10 grudnia 2025
nigdy nie szukam najkrótszej drogi
zazwyczaj określam cel lokalizację i czas
aplikacja pokazuje ścieżki dojścia
nie wybieram najprostszych
zawsze są zatłoczone
czasami warto być cierpliwym
zarośnięte chwastami czy dziurawe
są może bardziej niebezpieczne
ale przynoszą satysfakcję
wybierając właściwą drogę do ciebie
kieruję się zaufaniem
zmysły prowokują żebyś wyszła naprzeciw
zanim zabłądzimy w sobie
wyłączmy aplikację
chcę ciebie bez Wielkiego Brata
sam53, 9 grudnia 2025
to co było dawno - dawniej niż przedwczoraj
mgła skrzętnie okrywa - czas obrzuca ziemią
jesień śpiewa psalmy nie tylko w nieszporach
szarą teraźniejszość wiatr zagania w ciemność
i na ścieżkach dźwięków gdzie szept nocy cichnie
zamienia ją w przeszłość - może to brzmi dziwnie
lecz jakże prawdziwie gdy na gzymsach zorzy
to co chwilę wcześniej wybuchało złością
nagle się wybudza otwierając oczy
bez zła nienawiści ciesząc się miłością
jakby cud przyszłości stawał się narracją
czasu który łączy molekuły spacją
dziwne jak melodia w nucie listopada
gdy na kancie światła i cmentarnych wspomnień
zanurzam się myślą w spadających gwiazdach
w powrotach przemilczeń niespełnień niedotknięć
gdy wiążę marzenia i ciebie z wierszami
miłość to nie przeszłość
jest w nas
między nami
sam53, 8 grudnia 2025
wierszem ci wyjdę naprzeciw
do twych ramion otwartych na oścież
zanim szczęście się w szczęściu roznieci
zanim słowa rozkwitną w miłości
nim się dowiesz - poezja nam sprzyja
piękny sonet układa gdzieś w sercach
niech ten czas nam oddany nie mija
pragnę szaleć nie dość mam szaleństwa
milczysz nie milcz to nie jest westchnienie
nawet ból nie jest bólem gdy kochasz
rozkosz ciała gdy drżysz jeszcze nie wiem
tylko dusza i serce w ramionach
z twoim cieniem chcą tańczyć - nie umiesz
krok do przodu do tyłu - rytm w krokach
biodra wyżej przy moich - ach unieś
teraz kołysz ach kołysz
i kochaj
sam53, 5 grudnia 2025
gdybym cię spotkał ciut wcześniej nie później
i żarem serca wzruszył senny płomień
jak miłość którą razem chcemy unieść
nim ją do wspólnych zapiszemy wspomnień
gdybym nie mówił że zostaniesz pierwszą
wybraną z kwiatów malowanych zimą
najbielszą z bieli która najpiękniejszą
z iskrzących tęczy nawet gdy niczyją
gdybym ach gdybym ale kiedyś powiem
gdy wiosna sypnie bielą po czereśni
i wszystkie myśli zmieszczą się w pół-słowie
gdybym cię spotkał nie później a wcześniej
to dawno temu bym do ciebie pobiegł
a gdybym musiał - stanąłbym na głowie
sam53, 5 grudnia 2025
od kilku dni chodzę niewyspany
tak jakby ktoś się za mnie wyspał
przysypiam nawet po kawie
nie wiem co się wokół dzieje
mówisz do mnie a ja nie słyszę
mam w nosie polecenia pracę
taki totalny niechcemiś
brak weny nawet żeby porządnie zakląć
wiesz jak to się nazywa
.
wczoraj chyba już byłem w innym świecie
a może wciąż obok siebie
moje zewnętrze mieszało się z moim wnętrzem
pewnie najlepiej jakby samo się zjadło
wzięło prysznic
przebrało się w piżamę
sen
sen
sen
tęsknię za snem z tobą
pragnę
.
pamiętasz gdy przez dwa tygodnie
nie wychodziliśmy z łóżka
sam53, 5 grudnia 2025
jesteś
pocałunkiem wilgotnym lgnącym do ust
ciepłą piersią wtuloną w moje ramię
litanią słów podarowaną w szepcie
burzą pożądania
w której i światłem i ciemnością
.
jesteś
jesteś
jesteś
sam53, 5 grudnia 2025
jedno lotnisko dziesięć kilometrów na północ
drugie piętnaście na południe
czasami nie słyszę własnych myśli
sam53, 5 grudnia 2025
dzień dobry mówiło się wszystkim
winda była jakby przedsionkiem domu
czegóż my nie wiedzieliśmy o sąsiadach
a czegóż o sobie
rozmawialiśmy nie tylko o pogodzie
czasami nawet ściszonym głosem
z obawą i z nadzieją
często z modlitwą na ustach
że ktoś wyprowadzi nas z tej zakrzywionej czasoprzestrzeni
dziś zdziwieni niemocą boga
uciekamy w samotność
w windzie sami obcy
milczenie
zakrzywiona czasoprzestrzeń pachnie nienawiścią
sam53, 2 grudnia 2025
najpierw mówili nam że ziemia jest płaska z obu stron
a deszcz padał zawsze z tej samej chmury
kiedy zazieleniły się gołoborza
z pierwszym cudem przyszła wiosna
niebieskie niebo stało się wypukłe
spadające gwiazdy sięgały marzeń
któregoś dnia Wielki Wóz pomylił się z Niedźwiedzicą
pod Drzewem Dobrego i Złego
napisaliśmy nową historię
od dziś każda istota jest dla nas ważna
każdy ma swojego boga
pod ich postacią ukrywa się czarna materia
na najbliższe 500 lat podpisaliśmy z nimi umowę
oni nie wtrącają się do nas
my nie ingerujemy w ich świat
obiecali też nowy naród wybrany
i zupełnie nową biblię
reszta zostaje czwartą tajemnicą
czy masz jakieś pytania
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
AS
11 grudnia 2025
smokjerzy
10 grudnia 2025
Arsis
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
sam53
10 grudnia 2025
Eva T.