24 july 2014
Metus
Na tarczy zegara znikają godziny
Słońce skończyło już swoje odwiedziny
Noc ciemnym suknem spowija kamienice
A deszcz cicho płacze zraszając ulice
W kieliszku z winem znajduje odbicie
Niczym kartki powieści przegląda własne życie
Strach wkadł się w myśli i gniazdo swe wije
We wspomnień czarnym lustrze odczucia odbije
Jak w gąszczu ścieżek wybrać tę właściwą
Jak uciec daleko przed przeszłością mściwą
Pytania niczym ptaki tłuką w szybę marzeń
A w głowie wciaż przebłyski minionych wydarzeń
Czy krok do przodu w przepaść zaprowadzi
Czy własne uczucie jak tchórz nas nie zdradzi
Motyle w swej klatce śnią sen o wyzwoleniu
Ich skrzydła się mienią w czerwieni odcieniu
A świeca przygasła i deszcz przestał łkać
Coś się gdzieś zaczęło i może wiecznie trwać
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
13 july 2025
wiesiek
12 july 2025
wiesiek
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek
7 july 2025
jeśli tylko
5 july 2025
jeśli tylko