14 april 2014
14 april 2014, monday ( nie dla mężczyzn )
Zmuszona zostałam do generalnych porządków. Po pierwsze nie mieszczę się w domu z życiem bieżącym przy moich absurdalnych kolekcjach, po drugie przyjeżdżają goście uczuleni na kurz, roztocze i tym podobne, po trzecie Święta Wielkanocne i tradycja zobowiązuje do modlitwy przez prace domowe. Przy okazji telefony różniaste przedświąteczne i ja cała w ślozach, że porządki mnie przerastają, że nigdy nie wyjdę z tego i poco ja zbierałam te wszystkie słoiczki. Każdy porządnie umyty i z dobrze dobraną zakrętką, posortowane wymiarami te na ogórki, których nigdy nie zakisiłam, na marmoladki wg cioci Maryni, sałatki Ireny D. Metr sześcienny prawie. Miarka się przebrała. Słoiki do szkła, zakrętki do metalu i wymiana lamentów z kuzynkami moimi i cudzymi. Okazuje się, że nie jestem jedyna, że one też, że wizja przetworów, których nigdy już nie zrobią je usidliła, więc szkło do szkła metal do metalu. Surowce wtórne rosną w siłę tylko czasu spędzonego przy zbieraniu myciu i przechowywaniu nikt już nie wróci i wtórnie użyć się nie da. A słoiczki takie ładne, dizajn interesujący, więc tracę czas na wybieranie tych niezwykłych i potwierdza się zasada, że najtrudniejszy jest moment podjęcia decyzji.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz