6 june 2011
Na białej tafli mego ciała
usta Twe drążą górskie strumienie
oddycham głęboko Twym ciałem okryta
a wstyd mój we mnie mknie w zapomnienie
Oddaje pieszczot część w Twoje ręce
Twe ciało drga pod warg mych muskaniem
-Jak nazwiesz nasze małe szaleństwo?
- Nazwę je wielkim zakochaniem
23 january 2025
Widzę, że lubisz portrety, msz są trudniejsze,
23 january 2025
Msz, taki świat bez fanfar ma dużo do zaoferowania, mnie
23 january 2025
Piękne skrzydlice. Ale trzeba na nie uważać,
23 january 2025
Ni z tymi punktami to tak bywa, ale Ty Bel też
23 january 2025
:)
23 january 2025
Bardzo subtelny wiersz, a dźwięki harfy też
23 january 2025
Ciekawe ujęcie :)
23 january 2025
Sorry, jedno z powodu wróć...
23 january 2025
Jaka wesoła jesień :)
23 january 2025
Właśnie w dużej mierze dlatego tutaj przyszłam, a
23 january 2025
Za każdym razem kiedy czytam ten wiersz inaczej
23 january 2025
Też myślałam, że to przemoc w rodzinie, bdb
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
23 january 2025
ajw
23 january 2025
wiesiek
23 january 2025
Bezka
23 january 2025
Bezka
23 january 2025
supełek.z.mgnień
23 january 2025
Eva T.
23 january 2025
Przędąc słowem
23 january 2025
Przędąc słowem
23 january 2025
Przędąc słowem
23 january 2025
Przędąc słowem