21 maja 2011
Nowotwór duszy
Kurz i zaschnięta krew widnieją już na ustach
Palce zamarły w cichym, niezauważalnym bezruchu
Chcąc przerwać wieczność jednym muśnięciem obcego ciepła
---
Choroba serca rozsiadła się wygodnie w łożu duszy
Popijając sobie krew z kryształowych żył
Objęła spokojnie zimnym, alkoholicznym oddechem
Do cichego nowotworu tylnym wejściem dołączyła tęsknota
Niczym AIDS została w ciele aż do trumny
A człowiek nigdy nie znalazł lekarstwa
Nigdy się nie dowiedział, za czym tęskni
---
Dwa bezlitosne nowotwory od niechcenia wydają wyroki śmierci
Kto je przyniósł, ludzkość?
Życie?
My sami?
6 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
ajw
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
Yaro
5 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
4 listopada 2025
Yaro