19 january 2019
nie chciałam
wróciłeś
z tobą śnieżne drobinki
tulą się do powiek
przeganiane
na nowo poszukują miejsca
czemu pachną mrozem
ucichło
tylko oczy
rozglądają się wśród bieli
może róża zakwitnie bez wiosny
Latest items:
other poems: puk puk, nie chciałam, banalnie, to tu to tam, ***, ucieczka w zielone bajki, przekolorowanie, cisza i sweter, o jesieni, pomiędzy ziemią a niebem, trzy po trzy, zapytaj czy..., o czwartej nad ranem, przedsennie, chcesz opowiem, nie potrzebuję wiele, ślepe uliczki, h-moll, o takich jak my, pieśń zapomnianego drzewa, kropla na szkle,
Latest comments:
20 january 2025
violetta
Pieski się ostatnio bawią z przechodniami:)
20 january 2025
Wyjechałabym tam na zawsze:)
20 january 2025
Wielki wiersz:)
20 january 2025
Dla mnie cichy wiersz, pełen uczuć.
20 january 2025
O piękne
20 january 2025
ajw
Niesamowite jak przyroda umie sobie poradzić
20 january 2025
Wiersz z niesamowitym klimatem. Pozdrawiam serdecznie
20 january 2025
Bardzo ciekawy wiersz z nutką zagubienia peela
20 january 2025
wolnyduch
Bardzo przejmujące pisanie, odczuwa się namacalną
20 january 2025
Niczym epifit, fajne ujęcie, podoba mi się
20 january 2025
A jednak widać życie, mimo zimy, a mogłoby
20 january 2025
A msz lepiej późno, niż wcale, z tym sensem
20 january 2025
Eva T.
20 january 2025
wiesiek
19 january 2025
absynt
19 january 2025
wiesiek
19 january 2025
prohibicja - Bezka
19 january 2025
prohibicja - Bezka
18 january 2025
wiesiek
18 january 2025
Eva T.
17 january 2025
Jaga
17 january 2025
wiesiek