Oryginalny, 14 june 2011
zawsze podziwiam orły szybujące wśród kłębiastych chmur
też chciałbym mieć skrzydła
polecieć tam gdzie cmentarze nie odgrywają głównych ról
zapomnieć o ziemi
gdybym był nieśmiertelny
rozpocząłbym od zera
wierząc że jeszcze ktoś zapuka
Oryginalny, 20 june 2011
ludzie rodzą się aby przetrwać
dzisiejsze czasy są rozpiską
pomiędzy wersami
nawet dziwki wymagają większej
oryginalności
w rzeczywistości wciąż można doszukać
niedoskonałości
gdybym znał własną puentę
wyobraźnią byłbym przy Św.Piotrze
Oryginalny, 15 october 2011
witaj w moim świecie
nieznajoma
tutaj wspomnienia przeistoczyły się
w cierpienie
a ściany zostały zamazane
niepewnością
już od wejścia
można wyczuć niepokój
który spala co wieczór
obietnice
aby rozgrzać rzeczywistość
na suficie rozrysowuje
nagie ciało
wiedząc że ostatni raz
zgrzeszę
Oryginalny, 23 april 2011
przez zamarznięte okna nie zauważę kroków
śnieżne zaspy
czyżby ta zima miała nas rozdzielić
pamiętam letnie spacery padał rześki deszcz
teraz na początek temperatura chłodzi stosunek
samotność przy kubku ciepłej herbaty
spędzam każde popołudnie
piszę wiersze powoli wers po wersie
by móc dotrzeć
uczucia mają swoje miejsce
dzieli nas ogromna droga do siebie
a tu nawet pociągi mają dość śniegu
na drogach szklanka same karambole
czy to już pewny koniec
Oryginalny, 21 april 2011
nie oczekuję spełnionej gwiazdy
to tylko paranoiczne wyobrażenie
hipokrytów
gdyby istniała recepta na wyleczenie
stałbym się mesjaszem
który uzależnia od cierpliwości
od wczoraj zbijam krzyż
gdzie zawisną ostatnie grzechy
Oryginalny, 18 april 2011
nie martwcie się na pewno obudzą mnie anioły
scenariusz zacznę pisać od nowa
pewnie gwiazdy będą inaczej wyglądać
w sumie dobrze po co mi marzenia
mamo nie płacz
spójrz ile razy musiałem bezsilnie kląć
wszystko ma swoje plusy
przepraszam że jutro nie zejdę na śniadanie
być może babcia zrobi mi kakao
nie krzycz tato
Oryginalny, 16 may 2011
ostatnie kieliszki będą zapomniane
podobno alkohol to gra pozorów
wiesz jeśli ludzie nieświadomi umierania wciąż uciekają
od wiary
to dlaczego miałbym wierzyć
że umrę czysto
moja śmierć będzie przejrzystą prawdą
po czasie grzechem
będąc za życia utartym liściem
Oryginalny, 18 april 2011
Boże nie zgrzeszyłem
wczoraj próbowałem zrozumieć Judasza
bezskutecznie
gdybym potrafił rozłożyć życie na cząstki
cisza stałaby się ucieczką
jednak codzienność ma inne plany
gdy umierał dziadek - powiedział
życie to męka która przybliża do krzyża
Oryginalny, 2 october 2011
jesień czas rozmyśleń
co było
co będzie
co pozostanie
w roztarganym kalendarzu
siedzę na ławce
z zapłakaną wdową
a na przeciwko - kolejne wesele
ziemia wciąż przyciąga
ludzi którzy są potrzebni
wszystko jest za kruche
żeby skoczyć w przepaść
Oryginalny, 25 april 2011
gdybym potrafił cię zatrzymać na dłużej
życie stałoby się chwilą
nawet w lato
nie potrafię namalować słońca w rogu
wiesz
bez ciebie wszystko jest gorzkie
nawet dziecko uśmiechnięte
ukochana
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma