7 maja 2011
Światła
ubrana w satynowy chłodny czas
przemieszczam myśli wzdłuż drogi
jak spatynowany szarością tynk
ukrywa wypaloną czerwień cegieł
jesteś niekończącą sen niepewnością
posadzonym głęboko we własnym cieniu
drzewem w które zaplątała się winorośl
nocą słowa same odnajdują znaczenie
jak fazy księżyca są blaskiem i odbiciem
świtem cichną tylko dlaczego szukam
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
jeśli tylko
17 listopada 2025
ajw
17 listopada 2025
smokjerzy
16 listopada 2025
sam53
16 listopada 2025
tetu
16 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
16 listopada 2025
wiesiek
16 listopada 2025
smokjerzy