3 czerwca 2011
Osobisty Chopin
codziennie
przyskakuje do mnie
gromowe larum
zakratowanych murów
i bezrzeczywistych debat
za które płaci się
luidorem z miazgi uśpionego wiatru
tudzież powinnością chłodu
wykutej na pamięć
obcości
szukając podniesionego kołnierza rozwianego płaszcza
uciekam przed lękiem niedopisanego nokturnu
w czarny pasaż Etiudy Rewolucyjnej z kilkoma kroplami
błękitnej krwi
czaszka Poloneza As - dur
nie jest już lękiem
uroczyście tronowego pustkowia
13 grudnia 2025
tetu
13 grudnia 2025
violetta
13 grudnia 2025
dobrosław77
13 grudnia 2025
Misiek
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
wiesiek
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
Eva T.
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
smokjerzy