7 grudnia 2010
autobus jako ołtarz ambiwalencji i sentymentów
w poprzednim życiu
byłem narzeczonym
Kasjopei.
zagubiony
w nieskończonych korytarzach
anemonów
błąkałem się latami
rościerwiącają własne rojenia
jak nigdy wcześniej
lecz nie później.
słyszysz?
ja i Kasjopeja.
ja teurgiczny stańczyk.
żałosny
lecz później nie.
krzyk na skrzyżowaniu
jerozolimskich z marszałkowską.
słyszysz?
pierdolony
przeklęty eklektyzm przeszłości.
wszystko przelewa się
przez palce
jak lód zmieniający stan
skupienia.
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb