Jerzy Woliński | |
PROFILE About me Friends (148) Collections Poetry (305) Photography (1623) Postcards (250) Diary (1) |
Jerzy Woliński, 31 december 2012
dobrze nam się rok zaczyna
gdyż patrona ma Tuwima
tak więc trumle do roboty
od niedzieli do soboty
niech kwieciste wiersze płyną
jak to chłopak i dziewczyna
wśród połaci polnych maków
tworzą wiersz nie byle jaki
lecz nie tylko rymowane
pod uwagę będą brane
białe mikro czy też proza
nowe dzieła w trumlu tworzą
dla grafiki inspiracją
także fotki pełne gracji
gdy patronem jest poezja
tego roku przyszłość niezła
Jerzy Woliński, 29 december 2012
niechaj każdy się wytęża
znów nadchodzi nam rok węża
to gadzisko wiele znaczy
co przyniesie ... się zobaczy
w niego wierzą tam za murem
kto w tym znaku - temu w górę
Jerzy Woliński, 22 december 2012
byłaby to dziś atrakcja
gdzieś w Australii na wakacjach
tam śnieżynki prawie gołe
zwiewny strój ma też Mikołaj
lecz o takim świętowaniu
możesz se pomarzyć draniu
bierz się lepiej do roboty
czas więc karpia by oprawić
drwa też narąb na kominek
trunki na balkon wystawić
bardzo ciepły nastrój w domu
gdy już jodła bije blaskiem
w końcu gwiazdka nam zaświeci
a ty podaj ... drinka trzaśniem
Jerzy Woliński, 20 december 2012
co mi tam kalendarz Majów
gdy kolejny rok trza zacząć
wolę chińskie przepowiednie
mogę poczuć się jak macho
choć mnie szczurem zwą lądowym
to koguta też udaję
raźno z życiem muszę kroczyć
wspominając pszczółkę Maję
Jerzy Woliński, 19 december 2012
często jako mały chłopak
tam u babci na wakacjach
stryszek miejscem chowanego
bywał jako ta atrakcja
choć pajęczyn tam bez liku
każdy swoje skrywał skarby
żuczka w małym pudełeczku
lub motyli piękne larwy
raz odkryłem coś dziwnego
niby gruszka jakby złota
barwność dźwięku przeogromna
w środku płyn jakiś chlupotał
dziadek wyznał sekret stary
wciąż przed babcią ukrywany
iż w nim dwa razy do roku
przypalankę wytwarzamy
gdy spytałem jak go nazwać
mówił garnek od przeziębień
teraz wiem na stare lata
to miedziany był alembik
Jerzy Woliński, 18 december 2012
panie o takim partnerze marzą
by co dzień rano wstawał on ... z twarzą
Jerzy Woliński, 13 december 2012
tamta mroźna niedziela
rok w rok przypominaną
pamięć jednak zaciera
kiedyś wolność nam daną
marsze dzisiaj nie cieszą
gdy prowadzą zmiennicy
wolę chodzić sam pieszo
po tej śnieżnej ulicy
Jerzy Woliński, 10 december 2012
gdy do parku starego
pójdziesz z wnukiem kolego
czasem spotkasz tam rudą wiewiórę
takie rude są śliczne
naturalne czy sztuczne
można także pogłaskać jej skórę
ona macha swą kitą
tak od rana do świtu
nieraz sprawdzi twój rozmiar orzechów
często czeka pod bukiem
lub na mostku za łukiem
swym urokiem namawia do grzechu
Basią także są zwane
te najbardziej kochane
dzieci wielbią ich skoki fikuśne
trza się skradać powoli
mieć orzechów do woli
lub tam chodzić gdy wnuk już sam uśnie
Jerzy Woliński, 5 december 2012
dziś Mikołajek pewnie z Laponii
zamiast na renie gna w parę koni
fura darów na furze
choć na jeden zasłużę
chyba że żona o mnie zapomni
Jerzy Woliński, 2 december 2012
fedrunek coś warty
gdy krągłe ma kształty
czy w czwartek czy w środę
wciąż mu w oku przodek
Jerzy Woliński, 29 november 2012
głowy nie poleję woskiem
lepsze życie te beztroskie
wróżby magia stare dzieje
może kieliszek z Andrzejem
Jerzy Woliński, 28 november 2012
młodzieńcze wspomnienia
z pobytu na letnich koloniach
odległe coraz bardziej
może poza jedną
kiedy to ten
pierwszy raz
nigdy nie przyszło do głowy
że teraz ta pisana
przez duże k
będzie tak bliska
każdy wyjazd
godziny nad Renem
tak ważne i pamiętane
na zawsze
Jerzy Woliński, 25 november 2012
znowu pójdziemy
w ten oliwny gaj
by powspominać
nasz radosny maj
te pierwsze motyle
w tych błękitnych oczach
może i tym razem
pięknie zauroczą
Jerzy Woliński, 22 november 2012
barokowy nastrój
wnętrza
oddycha muzyką
zapomnianych instrumentów
wypowiadamy
do końca
niezapisane słowa
nareszcie
Jerzy Woliński, 19 november 2012
listek koniczyny
ważny nieraz bywa
czasami poparzy
mocno jak pokrzywa
każdy teraz dmucha
na los demokracji
nadchodzi godzina
właściwej reakcji
Jerzy Woliński, 17 november 2012
***
gość co pija wino z Bari
pięknie zwykle nam dowali
lecz czasem shiraz
dobre nad wyraz
czerwone jak kolor malin
**
to zinfandel z Santa Clara
do obiadu dobra miara
pinot noir z nutą kakao
kaprys kobiet ręczę śmiało
albo lampkę pod modrzewiem
to już jesteś w siódmym niebie
a gdy siądzie sam pod bukiem
też czerwone jednym łykiem
Jerzy Woliński, 17 november 2012
nieraz zdarza się na forum
komentarzy jak cholera
łapka w górze czasem w dole
no i mamy znów lidera
wiersze fotki czy grafiki
mają wielu swych smakoszy
wejdź w historię tego działu
to niejedno cię zaskoczy
Jerzy Woliński, 15 november 2012
piękna Chloe z miasta Ksanthi
bywa szczytem elegantki
nosi kapelusz
niczym Tadeusz
na spotkania in flagranti
Jerzy Woliński, 14 november 2012
strzeliliśmy gola
lecz do własnej bramki
oni nas dobili
nie ma niespodzianki
Jerzy Woliński, 12 november 2012
papierówki nie posadzę
przecież ona taka blada
antonówka też nie bardzo
sama z siebie prędko spada
jakie mieć najlepiej w sadzie
by się skusić chciała Ewa
pewne niczym złoto w banku
gdy czerwone są na drzewach
Jerzy Woliński, 11 november 2012
los nas rzuca w różne strony
wielu żyje w innych krajach
jednak słowa tak pisane
dla nich stają się rozmową
to ogonka im zabraknie
u zamknięte nie chce wchodzić
lecz to przecież żadna zbrodnia
gdy z tęsknoty piszą wiersze
podziwiamy dokonania
w każdym dziale wiele dają
portal drugą jest rodziną
kojąc życie ich tułacze
Jerzy Woliński, 10 november 2012
czym tu się zajadać
przy tak pięknej dacie
rogalem z pyrlandii
czy podróbką bracie
babcia powiadała
by uciąć łeb gęsi
będzie więc czernina
i wytworne piersi
gąski już za wodą
straszy cena ciastka
został tylko pochód
lecz w którym do diaska
Jerzy Woliński, 7 november 2012
prysły niektórych życzenia
aby mieć nowego brata
jednak nie ma niespodzianki
dalej rządzi demokrata
Jerzy Woliński, 7 november 2012
zwariowała klawiatura
sama swego worda pisze
alem bika teraz strzelił
aż e(l) gret(c)o ze mnie wyszedł
będzie (s)ama rantów szukać
aby barw noś(noś)ć przetestować
może nowy windows kupię
by już więcej nie szokować
Jerzy Woliński, 6 november 2012
w varietes tańczą kankana
każda głowa roztrzepana
miast egrety ma alembik
widzów wcale to nie ziębi
czy wytrzyma ktoś do rana
Jerzy Woliński, 5 november 2012
inspiruje wenę
amarantu barwność
lecz nie można razem
i w tym cała marność
Jerzy Woliński, 4 november 2012
fraszki nie napiszę
będzie rozpoznana
limeryk haiku
zbyt krótkie są przecież
raz wyraz użyty
kto to zapamięta
lecz nie czas narzekać
synonim bliźniacze
także wieloznaczność
a termin jest długi
trza usiąść i zacząć
Jerzy Woliński, 27 october 2012
przegonili leśnych dziadków
rozkruszyli stary beton
tak czwartkowe te roszady
są dla jednych wielką fetą
niby młodsi weterani
lepiej będą piłką grali
my kibice już czekamy
czy poradzi se Fornalik
Jerzy Woliński, 25 october 2012
cieszą niektórych
ich sprawne ręce
dzięki ich pracy
dają nam więcej
to dłuto w dłoni
kształtuje klocek
także pędzelek
zdobi widoczek
hafty ażurki
zwiewne koronki
handmade warta
tej nowej stronki
Jerzy Woliński, 23 october 2012
ciągle w głowie ma zielono
gdyż mu nie potrzeba złota
wiosna lato jesień zima
każda dobra jest dla spotkań
Jerzy Woliński, 13 october 2012
wejść na boisko
z ławki rezerwowych
za taki prezencik
wnet i gol gotowy
cieszy się trener
i pałac jest w glorii
takie nazwisko
przejdzie do historii
Jerzy Woliński, 11 october 2012
na pobliskiej łące
pośród polnych maków
jesteś niczym motyl
fruwający z kwiatu na kwiatek
bardzo twarzowo w barwach czerwieni
chabry dodają też blasku niebios
takie naręcze rosą pachnące
chętnie więc wręczę
i tobie o świcie
Jerzy Woliński, 5 october 2012
kiedy ładna jest pora
można zwykle z wieczora
zaplanować wycieczkę do lasu
mamy bory liściaste
sosny różne iglaste
by je poznać potrzeba więc czasu
tam są drzewa wysokie
mech co cieszy widokiem
na nim trawy i rosną też wrzosy
pod zieloną paprotką
mała żabka śpi słodko
a gdzieniegdzie i grzyby wyrosły
to w kropeczki muchomor
tych nie zbierać wiadomo
gdyż z blaszkami najczęściej trujące
są w młodniaku maślaki
pod grabami koźlaki
i podgrzybki od rosy już lśniące
na trawiastej polanie
można spotkać zaś kanie
parasolką zabawnie nazwane
najsmaczniejsze prawdziwki
zadziwiają nas wszystkich
przez grzybiarzy najbardziej szukane
nieraz dzięcioł zastuka
czasem sowa pohuka
to sarenka płochliwa przebiega
w lesie różne zwierzęta
trzeba o nich pamiętać
i dokarmiać gdy taka potrzeba
więc nie śmiećmy w nim wcale
niechaj rośnie wciąż dalej
aby służył przez długie nam lata
leśna fauna i flora
będzie zdrowa nie chora
a ojczyzna też bardziej bogata
Jerzy Woliński, 3 october 2012
w nawiązaniu do Agitobabologii Miladory
ta praca Adama babą jest zwana
rzecz to oczywista że z żebra wyszła
niby przpadkiem skusiła go jabłkiem
nikt nie jest pewien czy historia ścisła
a pytanie kto szyją a kto głową
jest jak kosmos daję wam me słowo
panowie
mistrzem patelni zawsze był mężczyzna
dzieciaki to wiedzą gdzie kucharek sześć
zlew pełen garów niepełna lodówka
a przecież trzeba co dzień dobrze jeść
niech rodzą dzieci trzeba rąk do pracy
dobrze to wiemy nawet my chojracy
panowie
widziałeś dziołchy gdzieś na szczytach władzy
nowiutkie pantofle co rusz muszą mieć
była już premier co ją głos przeważył
a jeszcze więcej to se mogą chcieć
więc do partnerstwa namawiam dziś szczerze
choć nie blondynki to jednak w was wierzę
kobiety
Jerzy Woliński, 2 october 2012
każdy dzień ma swoje karty
białe czarne kolorowe
gdzie był błąd czy zaniechanie
w końcu czas cokolwiek zmienić
już nie jesteś małym dzieckiem
by ładować ci łopatą
dzień za dniem jak rzeka płynie
idź więc z nurtem wciąż do przodu
wnioski z życia choć bolesne
niech owoce dadzą nowe
wtedy jesień co nadchodzi
będzie też bez bólu głowy
Jerzy Woliński, 30 september 2012
w świerkowym lesie wokół jeziora
gdzie kręte ścieżki wiodą do celu
nastąpił wysyp ludzi z koszami
kto je napełni pewnie niewielu
trzeba przeszukać mech pod poszyciem
może w młodniku będą maślaki
wiele blaszkowych takich z kropkami
w końcu pod brzózką są trzy kozaki
przejdę za wzgórze a tam polana
w trawiastym rowie dwa rydze rdzawe
pierwsze podgrzybki lśnią pod drzewami
idę więc dalej będzie ciekawie
wokół polany chojny strzeliste
obchodzę każdą powolnym krokiem
o jest borowik zgrabny niewielki
co rusz kolejny cieszy znów oko
choć czas upływa nieubłaganie
i mogę nie mieć wiadra pełnego
to spacer lasem dziś dużą frajdą
nie tylko dla mnie lecz dla każdego
Jerzy Woliński, 26 september 2012
szukał głosów szukał
liczył całe lato
teraz mu zostały
tylko rybki za to
dawniej strzelał gole
i najlepiej głową
dziś mu pozostało
już ostatnie słowo
Jerzy Woliński, 23 september 2012
Nie będę sobie warkocz trefiła,
Tylko włos zwiążę splątany,
Bobym się bardziej jeszcze spóźniła,
A mój tam tęskni kochany. *
w ofierze dajesz kosy świątyni
uczuciem splotłaś męża powroty
do gwiazd nazajutrz on przeniesiony
z góry zaświecił pełen uroku
niebo skarciło ciebie okrutnie
znika chwilowo ta konstelacja
lecz jesień nie trwa przecież zbyt długo
warkocz więc wróci znów pełen gracji
z dedykacją Veronice; *- F.Karpiński
Jerzy Woliński, 22 september 2012
nieraz mamy problem wielki
jakie zwierzę trzymać w domu
co dla dziecka co dla żony
kotek piesek może chomik
jedno w klatce musi mieszkać
wciąż wymieniać mu posłanie
wyprowadzać trzeba pieska
czasem trudne to zadanie
kicia miauczy pije mleczko
bywa taka przytulanka
czy rasowy ma być zwierzak
gorzej kiedy to zachcianka
lecz nie przymus ani moda
jest i rozwiązanie inne
kotku mówisz do kobiety
ona misiu usiądź przy mnie
Jerzy Woliński, 16 september 2012
kiedy przypadkiem zaśniesz w okularach
sen będzie pewnie niczym jak maszkara
miast pięknej blondi olbrzymia ropucha
z kolczykiem w nosie tylko jednym uchu
po pocałunku królewną się stanie
lecz by ją zdobyć trudne twe zadanie
zbudź się w realu zobacz co masz z boku
to twoja pani wciąż pełna uroku
Jerzy Woliński, 14 september 2012
stworzył nam Vivaldi cztery pory roku
każdy swą wybiera no i mamy spokój
a fani jesieni już dziś zachwyceni
powolutku zieleń pięknie się czerwieni
ścieli więc listowiem naszą życia drogę
ulubieńcy lata przeżywają trwogę
w końcu przyjdzie grudzień i zima przybieży
ucieszy dzieciaki bo im niebo śnieży
zamigoce znowu betlejemska gwiazda
narty wyciągniemy ale będzie jazda
przywitamy lampką jeszcze jeden roczek
i gdy miną mrozy ciepło zafurkocze
po dniu zakochanych już bliżej ku wiośnie
zakwita przebiśnieg cieszy nas bezgłośnie
krokusy zawilce cała flora świata
budzi się do życia i z fauną się brata
misiu wyszedł z gawry i pszczoły pogania
by zbierały nektar na miodne śniadania
gdy kwitną kasztany i sad pełen kwiecia
to zbliża się pora najlepsza na świecie
weekendy urlopy i szkolne wakacje
każdemu z nas marzą się nowe atrakcje
nad morzem czy w górach na łąkach i plażach
kochajmy więc wszystkie co rzadko się zdarza
Jerzy Woliński, 10 september 2012
zagrycha nie flaszka
i już puentą fraszka
jak mu wyjdzie nieraz dystych eligijny
to i tak jest z sobą wciąż bezpruderyjny
Jerzy Woliński, 8 september 2012
już z wolna wierzba skrzy nam się złotem
kilka warkoczy jej śmiało splotę
kokardki będą z babiego lata
tak by się stała bardziej bogata
zwiewnie zwichrzone złociste kosy
niechby muskały lica tej nocy
siądźmy pod drzewem nad brzegiem strugi
w śpiewie warkoczy czas się nie dłuży
Jerzy Woliński, 5 september 2012
zdjęcia makro istot małych
jest zajęciem doskonałym
człowiek nawet w okularach
ich nie widzi choć się stara
pewnie nieraz przypadkowo
depcze piękne to i owo
pająk żuczek czy biedronka
kilkakrotnie powiększone
wdzięcznie się nam prezentują
dzięki doskonałym zoomom
Jerzy Woliński, 31 august 2012
kiedy jarzębina
zacznie się czerwienić
znakiem niezawodnym
to już próg jesieni
kiedyś z nich za młodu
nizałem korale
dla kochanej babci
nie zaprzeczam wcale
a dziś niech te grona
służyć będą ptakom
aby mogły przetrwać
przez zimę na lato
Jerzy Woliński, 31 august 2012
zagram o trzydzieści
wzbogacić się trzeba
kuponu nie wyślę
kupię bochen chleba
Jerzy Woliński, 28 august 2012
niechaj każdy zapamięta
Jan w rodzinie to rzecz święta
choć nie zawsze mamy syna
który dumy nam przyczynia
także babcie i dziadkowie
chcą Jasiowe uczcić zdrowie
aby w szczęściu wciąż dorastał
będzie chlubą to rzecz jasna
i kolejny nowy roczek
znowu mile nas zaskoczy
Jerzy Woliński, 24 august 2012
Ludwik od rondla
na młódki spogląda
nie zawsze się zdarza
mieć pod ręką kucharza
Jerzy Woliński, 19 august 2012
czas pożegnania nadchodzi
z latem gdy słońce świeci
zostały znów dwa tygodnie
by kupić książki dla dzieci
Jerzy Woliński, 15 august 2012
dziś dwa w jednym
mamy święta
lecz czy każdy
to pamięta
hołd oddamy
więc na wzgórzu
także wszystkim
co nam służą
Jerzy Woliński, 14 august 2012
miej mało życzeń
to cię uszczęśliwi
mało przyjaciół
lecz wszystkich prawdziwych
jeśli matkę masz na świecie
czy bogatą albo biedną
to ją kochaj i pamiętaj
iż masz matkę tylko jedną
nie pomogą próżne żale
ból swój niebu trza polecić
a samemu wciąż wytrwale
trzeba naprzód iść i świecić
na ulicy Kopernika
stoi Jerzyk bez bucika
ja się pytam gdzie jest bucik
a on mówi że mu ucikł
los nas pędzi w różne strony
jako wicher morskie fale
lecz ty o mnie ja o tobie
pamiętajmy zawsze stale
nie zawsze radość błyszczy na świecie
nie co dzień szczęśliwa dusza
dlatego gdy cię boleść przygniata
idź płakać pod krzyż Chrystusa
kiedy umrę kiedy zginę
dawno już nie będzie mnie
niech ta kartka ci przypomni
kolegę który lubił cię
kiedy będziesz stary już
okulary na nos włóż
weź do ręki album swój
i przypomnij wygląd mój
Jerzy Woliński, 12 august 2012
w PRL-u rządził niczym andabata
dziś z kolejnej partii do władz nam kołata
przy ołtarzu go widziałem
ja jak stałem, tak zostałem
Jerzy Woliński, 10 august 2012
prezes to czy premier
podwójnie wybrany
i mówi tak skromnie
że aż nie słyszany
słyszy także widzi
komu dać posady
bo na żniwnym polu
sam nie dałby rady
Jerzy Woliński, 7 august 2012
ptakiem w chmurach
z wysoka
na mrowie ludzi
spoglądać
widzieć
bezkres morz i oceanów
pustynie lasy budowle
nurtuje naiwne pytanie
czy w kolejnym wcieleniu
ptakiem się stanie
Jerzy Woliński, 5 august 2012
nie jestem z Marsa
nie chcę się czerwienić
więc zsyłam uśmiech
by świat zazielenić
na ciepłych plażach
pieścić rzesze ludzi
wzniecać w nich uczucia
co rano znów budzić
Jerzy Woliński, 2 august 2012
dawać komuś minus
to nie żaden przymus
klikać tak bez komentarza
dziwi nieraz co się zdarza
jednak długich wpisów wiele
świadczy nam o takim dziele
ranking wszystkich nie dotyczy
co zaliczam do zdobyczy
Jerzy Woliński, 28 july 2012
niech nam gruchnie grad medali
nasza Sylwia nie nawali
czy karabin albo floret
to dowiemy się wieczorem
znicz zapalił się z nieziemska
więc liczymy na zwycięstwa
i ściskajmy kciuki szczerze
to nie jeden nam przybieże
Jerzy Woliński, 26 july 2012
tkasz powoli intrygę
by usidlić ofiarę
nie omotasz żadnej damy
na porażkę żeś spisany
gdy dziurawa jest twa sieć
możesz tylko dużo chcieć
Jerzy Woliński, 26 july 2012
bądź mym słoneczkiem
po trzykroć więcej
szczyptą uśmiechu
podaną w ręce
a ja księżycem
co noc rozjaśnia
tego nam trzeba
codziennie właśnie
... nawet od teraz
Jerzy Woliński, 23 july 2012
nie z każdego winogrona
kadź będzie zadowolona
nie każdego również lata
jest dla wina dobra data
tak więc pijmy kilkuletnie
bacząc czy nas z nóg nie zetnie
Jerzy Woliński, 23 july 2012
w końcu ciepłe noce
gdzieś stopni piętnaście
rankiem do ogródka
po ogórki właśnie
wybierz te pachnące
świeżą porcją rosy
i patrzaj uważnie
aby nie przerosły
koperek i czosnek
liście winogrona
można też z wiśni
i chrzanu korzona
gdy kamienny garniec
dobrze wyparzony
to już za dni kilka
będzie pyszny .. niedosolony
Jerzy Woliński, 22 july 2012
taką przyjął sobie rolę
iż ma masy wywieźć w pole
we wzorcowej gminie
nabył te praktyki
tak więc nic dziwnego
jakie ma wyniki
Jerzy Woliński, 19 july 2012
gdy brak nam kontaktów przez lata
a los nami różnie doświadczył
to słowa tak sucho pisane
niekiedy i tak nic nie znaczą
kto z nas pradziadkiem zostanie
której prababcia pisana
czy nasze dzieci zagadką
a przyszłość rodu nieznana
Jerzy Woliński, 18 july 2012
już za dawnych czasów
naczelnikiem bywał
dzisiaj bez problemów
demokratę z...grywa
Jerzy Woliński, 17 july 2012
wstąpię chętnie powiem szczerze
każdy was do spółki bierze
bo jak w fotel wsadzisz chłopa
bardzo trudno go wykopać
Jerzy Woliński, 17 july 2012
przy kopsie pod oknem na górze
tam Jolka na zydlu się biedzi
i gapią się dziewczyny z żyłki
a ona jak siedzi tak siedzi
i siedzi i szlocha bez przerwy
gdyż Olek ją rzucił nikczemny
a nie wie czy bardzo go lubi
choć stanik ma bardzo pojemny
chusteczkę pomiętą wyciąga
by otrzeć spłonione swe lica
więc patrzy i patrzy w snowadło
na Krzyśka oczkami dziś rzuca
ten Krzysiek rozciągacz bez wąsów
też w spodniach podobno coś nosi
lecz nie chce on Krysi porzucić
ukradkiem zaś chodzi do Zosi
swój Jola poprawia makijaż
na mecz koszykarek dziś pójdzie
być może zarzuci gdzieś haczyk
Zbychowi na sucho nie ujdzie
bo Zbyszek ma znów nową furę
on królem dla dziewczyn z cewialni
i woli szczuplejsze kobiety
a ona ma zmywać mu garnki
gdy trwałość uczucia ślubują
a para bliźniaków już w drodze
on teraz jest wciąż ten jedyny
i my życzmy szczęścia niebodze
Jerzy Woliński, 16 july 2012
z nurtem Warty grzech odpływa
gdy świat sztuki wstęgę zrywa
on nie musi się wyzwolić
wnet już wkoło wszyscy goli
rdza nie zżera nam sumienia
naga postać wyszła z cienia
chrzest bojowy miast kropidła
daje wiarę w lepsze skrzydła
kto z wyboru stał na ziemi
tego pomnik nie przemieni
więc nie spyta fiuta pyta
czy to rzeźba spod kopyta
co nie zawsze miarą grzechu
lecz nic dzisiaj bez pośpiechu
choć wiwaty dla marzanny
to chłop cieszy oczy panny
taki Śfinster jest z żelaza
nawet dzieci nie obraża
wie co czynić dla bram miasta
niech nas golas nie przerasta
Jerzy Woliński, 16 july 2012
łyknął niewiele z propagandy języka
i wrzuca kamyki z nie swego strumyka
Jerzy Woliński, 10 july 2012
nie zawsze kapelusz
koloru purpury
gdyż nie każdy Ojciec
ceni wierne córy
choć przeszłość niezwykle zawiła
ma oparcie w purpuratach
lecz czy mamy pewność
na spotkanie ... w zaświatach
Jerzy Woliński, 8 july 2012
dwie krople więcej na trawie
byłoby bardziej ciekawie
lecz nie spadły dzisiaj
wkrótce górą Isia
Jerzy Woliński, 6 july 2012
cała drżała w moich rękach
czy to była jej udręka
kto to wie czy to uczucie
pewnie tylko moje chucie
jak się stało nie wiem tego
założyłem się z kolegą
wciąż mnie trzymasz przy nadziei
lecz czy tylko dla idei
wierną jesteś boś mężatka
miewasz dziwne swe zasady
prowakacja to twa gratka
widzisz we mnie same wady
nie chcę z tobą już mieć dzieci
te co mam to wręcz mi światem
popatrz jak dziś słonko świeci
może choć na kawę zatem
Jerzy Woliński, 4 july 2012
co powiem rankiem
samotne śniadanie
co zaś w południe
nudne zebranie
co przy obiedzie
nieprędko wrócę
przy małej czarnej
myśli skłębione
gdy zajdzie słońce
wers nie skończony
co przed północą
księżyc mi bratem
a w środku nocy
wiersze czubate
Jerzy Woliński, 3 july 2012
gdy czasem zapomnę
że jestem
gdy nie wiem co czynię
wiedz - myślę o dziewczynie
sposób bycia nijaki
głupotki flirty zaloty
uwierz - nabieram ochoty
igraszki jak z wiewiórką
swawole pląsy dąsy
popatrz zapuszczam wąsy
zerkam chełpliwie okiem
idę na spotkanie
nie myśl iż już się stanie
czyny trochę zdradliwe
postawa jednak waleczna
po prostu jest taka ... konieczna
Jerzy Woliński, 1 july 2012
Michał gada plecie Kuba
takie ble-ble jak psu buda
miał być dowcip majstersztyk
w radiu ciszej został wstyd
Jerzy Woliński, 1 july 2012
przetestowała niejednego
na członka niestałego
wie(t)rzył iż zdąży
lecz ona już w ciąży
Jerzy Woliński, 29 june 2012
ani ta ani inna
tylko lilija niewinna
nie używa tam oręża
przy robocie sam się spręża
Jerzy Woliński, 28 june 2012
zbyt wcześnie
gaśnie płomień
gdy puka niespodziewanie
do bram wiecznej nocy
chciał iść dalej
a my
bezsilni
już po drugiej stronie
i wciąż jest z nami
w żalu smutku
we łzach
w nowym mieszka domu
wczoraj on
jutro - my
Jerzy Woliński, 27 june 2012
my mieszkańcy drogi do nikąd
ostro protestujemy przeciwko
nazwaniu jej ulicą "kocie głowy"
oświadczamy - my koty kochamy
po głowach ich nie deptamy
niechaj władza zapamięta
że kochamy też zwierzęta
jak już ma być jakiś zwierzak
to niech "zebra" albo "jeżak"
takich głosów są tysiące
chyba jasne to jak słońce
w końcu też niech pan pamięta
to my mamy "krzyżyk" w rękach
nie żądamy odwołania
- lecz jak wójt nie zmieni zdania
każdy z nas swój sprzeda domek
konsekwencje zaś wiadome
Jerzy Woliński, 27 june 2012
która jego doceni
jak nie ma czym się żenić
ona zawsze była mądra
o czym poświadczały jądra
Jerzy Woliński, 25 june 2012
twe płatki jak słodkie wisienki
czerwienią moje dziś lica
ten kolor ciągle mnie wabi
i nie ziarenkami zachwyca
Jerzy Woliński, 22 june 2012
w tę noc przesilenia
nie bądź wciąż ślimakiem
i nie ma znaczenia
jak - zrób to ze smakiem
Jerzy Woliński, 21 june 2012
spławik haczyk płotka
pewnie dziewczę spotkam
jak nie starczy zanęty
trzeba płacić alimenty
Jerzy Woliński, 21 june 2012
kiedyś miał on głowę mądrą
gdy wolność wybrał za Odrą
czy po lewej stronie czy prawej
nie wie do dziś - gdzie jest ciekawiej
Jerzy Woliński, 19 june 2012
niedawno sąsiad z dołu
interweniował w celu
uratowania ptaszka
jaskółka zaczepiła się
skrzydłem o gniazdo
wróbli na ścianie wieżowca
przy pomocy wędki
po kilkuminutowej operacji
zahaczyłem ptaka i
wyrwałem z pułapki
wędkę i ptaka "złowionego"
bez przynęty oddałem
piętro niżej
ptak po wyjęciu haczyka
i chwilowym odpoczynku
odleciał cały i uwolniony
od tamtego czasu
jaskółki nie próbują
zdobywać tego gniazda
Jerzy Woliński, 17 june 2012
myślał Smuda
że się uda
mogło być pierwsze w grupie
teraz mamy wszystko w d...pie
Jerzy Woliński, 17 june 2012
odkurzone skrzypce dziadka
struny kalafonią zmyte
pieści smykiem w gamie c-dur
słucham w ciszy tą muzykę
pierwsze nuty jakby nieme
rozchmurzyły nastrój chwili
walc już płynie mocnym tonem
goście chętnie by tańczyli
dźwięki jak trzepot motyla
rozlegają się po sali
za ten koncert białej damy
dłonie długo jej klaskały
Jerzy Woliński, 16 june 2012
była li tą pierwszą
co wyszła z Adasia
cokolwiek nam zrobi
na raju ... nie zna się
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma