30 july 2020
nadwrażliwym synom
ówczesnym mundurowym co otarli się o kostuchę
otarłem się o gówno gorsze niż białogłowa
wyczerpała mnie chora głowa
schizofrenia gorsza niż dama lekkich obyczajów
żyję nie szczędząc bohaterom czci
nie byłem nim lecz służyłem im
teraz to wiem
torowałem drogę szturmanom
istnieć z nimi to był szczyt
silny i zły
cała młodość piękne chwile
noce krótkie za długie dni
całym sercem oddany nadwrażliwy
czuwałem
wtedy spałeś
na kacu zalany wypadem na miasta dno
widziałem wiele rozumiem dużo
bez alkoholu można bawić się
lecz po co
nie wierzę w słowa w telewizji
uciekam
w Bieszczadach zbuduje dom
taki z bali drewniany nie betonowy schron
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma