24 october 2010
Biały wiersz o czwartej nad ranem
Zmęczone gwiazdy
padają na twarz
mechanicznie uderzam w klawisze
pod palcami wyrastają naiwne wersy
znowu tęsknota wykoślawia litery
mętne źrenice świateł ulicznych
zwiastują kolejny świt
już czwarta
sen jednak nie przyjdzie
czyżby poeci kłamali
ten sam wiatr niepewności
trzeszczy w moich skroniach
ale codziennie
kruchy szkielet przyodziewam
w inną skórę
23.06.2010
2 july 2025
wiesiek
1 july 2025
wiesiek
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
ajw
14 june 2025
ajw
12 june 2025
Jaga