28 august 2010
bańka mydlana
Widzę Cię przed swymi oczyma... Chcę złapać za rękę, poczuc Twą bliskość. Kim jesteś? I dlaczego odchodzisz? Tak strasznie brak mi Twej obiecanej czułości i nie dotrzymanej namiętności! Zaczekaj !!! Wróć... stań się częścią mego bycia w świecie złym , okrutnym i tak pełnym życia czyjegoś, bo przecież ja umieram pojona Twoją nieobecnością... Daj choć nadzieję, że jeszcze usłyszę Twe kroki ponownie...że kierując w mą stronę podmuch swej aury podarujesz mi szansę na uniesienia nieokiełznane... pojawisz się by zniknąć... ale będziesz. ... kiedyś...
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek