9 august 2010
Nieszczęśliwy...
Nieszczęśliwy, który powołał mnie do istnienia,
który dał Imię.
Zapominam o rajskiej krainie, który jestem,
którego nie było.
Pocieszam Anioły nad Babilonu brzegiem,
dobijam ostatnią nadzieję;
Chwiejnym krokiem szaleńca błądzę,
potykam się o siebie,
zbieram plony moich i Moich grzechów
- tego drugiego.
Zasypiam nie wiedząc kim jestem,
kim byłem
a będę,
w pomieszaniu sklejam zmysły
...
żeby pamiętać i deszczem jesiennym
skropić czoło.
Ja, syn wiosny,
śmiertelny w każdym kroku istnienia
kołyszę się na falach pomiędzy brzegami
i jestem
i mnie nie ma,
Kompletny w każdej niedoskonałości
zrodzony pragnieniem, zabity
I tylko ten drugi,
na kolanach,
w ostatnim promieniu słońca
błaga o przebaczenie
Okrutnego Boga.
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 september 2024
Incomplete ThoughtsSatish Verma
25 september 2024
Usiłowałem liczyć owce,Eva T.
25 september 2024
To Tell The TruthSatish Verma