Konrad Redus

Konrad Redus, 13 november 2011

5 november 2011, saturday ( z pamiętnika wypadu do Międzyzdrojów (2) )

Jest taki moment gdy ludzi jest już sporo, a zaczynają
się schodzić kolejni. Po niektórych można wyjść na dworzec, ba można nawet
wyjechać na dworzec w oddalonym o prawie 100km Dąbiu. Innych można już na ulicy
nawigować śmiechem jak morską latarnią. W końcu jesteśmy nad otwartym (... więcej)


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 8 november 2013

8 november 2013, friday ( rozstaje dróg wolności )

 Jakim to bagnem trzeba będzie jeszcze iść? Jaką pustynią, dla odmiany? Ile razy z gniewu stanąć w płomieniach, ile razy rozpłakać się z bezradności, w proteście ciało rozdzierać, jak Rejtan koszulę, żeby serce… tak, żeby serce mogło dopiąć swego i zginąć pod bagnetem. Dwa kwadranse (... więcej)


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 24 october 2013

24 october 2013, thursday ( widokówka z kalendarza )

Bezsenność sprawia, że zaczynam interesować się dniem, który jeszcze się nie zaczął, a już „dodam do ulubionych”. Szczyt szczytów badań – wikipedia. Dwadzieścia lat temu wziąłbym do rąk encyklopedię, ale wtedy sypiałem słodko i niewinnie. 24 października.
 
Imieniny obchodzą: (... więcej)


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 21 march 2014

20 march 2014, thursday ( Konflikt tragiczny między ambicją a lenistwem )

Ja tego nie zrobię?!


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 18 november 2011

6 november 2011, sunday ( z pamiętnika wypadu do Międzyzdrojów (3) )

Czas wyznacza granice. Chyba taka była ostateczna myśl dyskusji.
Nesca była zmęczona, chyba pracą, a może podróżą, szybko zniknęła, ale sama. W
sumie nie powiedziała, co robiła po drodze do Szel. Natare swoją podróż
opowiedziała kilka razy, w różnym natężeniu zdenerwowania i wkurwienia. (... więcej)


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 21 march 2013

21 march 2013, thursday ( Byleby stawać w płomieniach. (święta inkwizycja depresji) )

Każdego dnia na nowo zbierać stos, z nadzieją, że jeszcze będzie można zniknąć na wieczór, po paczkę zapałek. Wymknąć się i nie wrócić, co zwykle kończy się ugrzęźnięciem w piachu, błocie, pobliskim jeziorze. Są jeszcze drzewa i latarnie. Wystarczy nadać sobie odpowiedni pęd, (... więcej)


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 29 november 2011

7 november 2011, monday ( z pamiętnika wypadu do Międzyzdrojów (4) )

Szel, jako gospodarz pierwszej kategorii zaproponowała zobaczenie czegoś w mieście. Morze, rzecz jasna. Najdalej na zachód nad Bałtykiem byłem w Łebie, za wydmami i wyrzutnią rakiet. Trzeba więc zanurzyć choć dłoń. Przez chwilę tylko miałem wrażenie, że wyspa odpływa gdzieś w stronę (... więcej)


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 26 august 2013

26 august 2013, monday ( teoria homoewolucji wg. Leakeyów )

Jeśliś gamoń, a miewasz erekcje, dobrze, że jesteś zręczny.


number of comments: 5 | rating: 3 | detail

Konrad Redus

Konrad Redus, 22 march 2013

22 march 2013, friday ( Wystarczy iskra. (święta inkwizycja depresji 2) )

Ćmy budzą się jak na gwizdek. Do wyboru przeciąganie, ziewnięcie i pierdnięcie. Czasem wszystko na raz. Zapobiegawczo wychylają nos spod kołdry. Słońce, gdy już znajdzie prześwit między roletami, uparcie wciska się pod powieki. Za oknem ludzie mącą ciszę. Machina brnie do przodu, ma (... więcej)


number of comments: 2 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1