28 march 2021
Na wschodzie bez zmian
Wchodzisz jakby znikąd
I mokrym od łez rekawem zamiatasz wszystkie kieliszki ze stołu
Ten wiersz przewidziałam - wołasz
Podobno wszyscy tak piszą
I rzeczywiście - jak zawsze - zacząłem
Pionek na be trzy
(tylko dla Arka zrobiłem wyjątek)
I od razu zaczęły się schody
Jestem już o dwa życia za stary
Na prostą sycylijską
Zwłaszcza że chmury w dolinach
Źle się układać zaczęły
W tym mikroświatku wysokich mocy
I aberracji efektów brzegowych
Nadal umiem obliczyć
Z jaką siłą eF trzeba strzelać
Żeby tak wgniatać takie pancerze
Chciałaś powiedzieć "sprawdzam"
A zabrzmiało jak przepowiednia
Epopeja traum
Nigdy wcześniej nie widziałem
Żeby ktoś poprzeczkę ustawiał
Pod tak ostrym kątem
Pomimo tej nieskończonej cierpliwości
Wody fal i sztormów
Żadne z powyższych nie dotrwało
Do końca taktu dekoherencji
Zastygam więc w superpozycji
Krystalit przewag zmarnowanych
Z kotem Schrodingera na kolanach
(dziś to jest podobno
Passe jak chuj)
Wrócę do gry
Gdy każda z Twych jaźni
Po przekroczeniu startu
Wyciągnie los
"czas przestaje istnieć"
Inkasujesz dwa miliony
12 july 2025
wiesiek
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek
7 july 2025
jeśli tylko
5 july 2025
jeśli tylko
4 july 2025
Jaga
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat