1 may 2021
anekumena
Kocham ją, chociaż z tego miejsca do niej mam tylko całą tę poezję. Mówi, że czyta ukradkiem jak bym był skazańcem. Może jestem, bo nie mogę uwolnić się od niej.
Czekając, aż pociąg wjedzie na peron, bardzo bałem się jej nie zobaczyć. Wieczorami dotykam miejsc, które muszę zamknąć za nią. Odeszła, wiersz był ostatnim.
Nauczę się pisać wiersze, rozumieć z jakim szaleństwem się mierzę. Dla kogo zostanie to drzewo, ten kwiat ze złamaną nogą, której nie da się zrosnąć by pąk się przemienił.
Ciągle w nią wierzę. Ale nie wiem czy dobrze rozumiem.
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga
25 march 2024
Magnolia.Eva T.