6 july 2021
7 july 2021, wednesday ( ulice )
Ulice w moim mieście poupychane są w kadrach publicznych gablot. Do każdej można dotrzeć - nie przejść się - ale dojść swobodnym ruchem palca. Wyszedłem z domu tylko na chwilę, dosłownie żeby wejść do sklepu i wyjść. Niezapamiętany. A jednak odbiłem się w szybie przystanku. Dziwne - pomyślałem - skądś znam twarz. Podszedłem bliżej. Całe miasto zmieściłem w oka mgnieniu. Tramwaje w swoim klimacie, ludzie niczym mrówki, tępi i skorumpowani gnijącym ogryzkiem. Wszystko miało sens, chociaż poruszało się bezwiednie. Jaki ja jestem wielki - poczułem - wtedy trafiłem na moją ulicę.
Otwieram drzwi . Palą się światła, dzwoni telefon, skrzypi podłoga. Jakby nigdy mnie tu nie było.
29 april 2025
Eva T.
26 april 2025
Eva T.
23 april 2025
wiesiek
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak