6 july 2021
7 july 2021, wednesday ( ulice )
Ulice w moim mieście poupychane są w kadrach publicznych gablot. Do każdej można dotrzeć - nie przejść się - ale dojść swobodnym ruchem palca. Wyszedłem z domu tylko na chwilę, dosłownie żeby wejść do sklepu i wyjść. Niezapamiętany. A jednak odbiłem się w szybie przystanku. Dziwne - pomyślałem - skądś znam twarz. Podszedłem bliżej. Całe miasto zmieściłem w oka mgnieniu. Tramwaje w swoim klimacie, ludzie niczym mrówki, tępi i skorumpowani gnijącym ogryzkiem. Wszystko miało sens, chociaż poruszało się bezwiednie. Jaki ja jestem wielki - poczułem - wtedy trafiłem na moją ulicę.
Otwieram drzwi . Palą się światła, dzwoni telefon, skrzypi podłoga. Jakby nigdy mnie tu nie było.
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma