Tina Landryna | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (12) Poezja (10) Wideo wiersz (15) Dziennik (1) |
3 kwietnia 2020
koron wirus się w pitolił i rozwalił nam zabawę było fajnie dzięcioł stukał żabka poleciała w trawę trudne życie nam dziś przyszło w samym necie skubać świra było miło się skończyło trzeba pryskać dziś do wyra wyro nasze roztrzepane jak na grunge jest całkiem spoko mam na wszystko wyorane koron wirze pięść ci w oko przez szubrawca wciąż zakazy nie można dzisiaj wyjść z domu mam już dość tej zarazy pryskam spirytem po kryjomu trochę w dziobek trochę w eter chemię studiuję i wzory samo przejdzie tak jak przyszło mam już dość tej chorej zmory zabukuję się po zęby bym nikogo nie widziała ani jednej chorej gęby nie będę przez niego drżała toć to on jest temu winny żem ja nie widzę psiapsiółek najgorszy jest ten dziecinny podstępny i wredny ciołek
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
15 stycznia 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel
14 stycznia 2025
Pożegnanie (post mortem)Deadbat
14 stycznia 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
14 stycznia 2025
w objęciachsam53
14 stycznia 2025
KonfrontacjeMarek Gajowniczek
14 stycznia 2025
Nadeszła zimaMisiek
14 stycznia 2025
spotkanieYaro