9 czerwca 2018
Uwikłany
Niczym Kaj tkwię w pałacu lodowym
na skinienie mej pani gotowy
Nie ma Gerdy by mnie uwolniła
ciało i umysł dręczy zła siła
żar lodowca otulił mnie czule
zmarznięta mgła przesiąkła koszulę
para z ust naznacza każdy oddech
gdy trwam Lodowa Pani przy Tobie
krzepną żył arterie zamarza krew
coraz wolniej unosi pierś oddech
w głębi jeszcze kołacze się głucho
zniewolone lodowe serducho
gdzieś tam w świecie jeszcze kwitną kwiaty
jednak to już teraz nic nie znaczy
jaźń zmarzniętą leniwa myśl kłuje
chce słońca lecz ciało się buntuje
Argo.
2 grudnia 2025
wiesiek
2 grudnia 2025
AS
2 grudnia 2025
sam53
2 grudnia 2025
sam53
2 grudnia 2025
sam53
2 grudnia 2025
sam53
2 grudnia 2025
Jaga
2 grudnia 2025
smokjerzy
2 grudnia 2025
Belamonte/Senograsta
1 grudnia 2025
wiesiek