19 marca 2014
19 marca 2014, środa ( odwiedziny )
Złożyłem wczoraj wizytę w ogrodzie – Edenie. Chodziłem, zwiedzałem, z Adamem rozmawiałem. Pytam go co u żony. Oh, odpowiada, w porządku. Nadal hoduje węże. Boga nie było, wyszedł gdzieś. Jednak błądząc po rajskich równinach natknąłem się na jabłoń. „Jabłoń poznania” głosiła tabliczka na spodzie. Coś mnie podkusiło, ująłem owoc w dłoń, głos jakiś cichutki krzyczał „Boże broń!”. Jednak nie słuchałem. Ugryzłem. Poznałem. Świata złudzenie, ludzkie pragnienie, śmierć i życie, serca krzyk.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek