Psychodeliczna, 5 października 2013
Oryginalność drży słysząc
szemrania…
patetycznie pożąda krzty
uwielbienia
grzeje w jowialnym ogniu
pożądania
uwielbia rubaszno-krytyczne
uniesienia
skazana na mękę istoty
niebanalnej
wydzierana zbyt mainstreamowym
dłutom
woli od swych dzieci miano dziwki
sprzedajnej
oddaje podium vangoghowym
poetom
Psychodeliczna, 5 października 2013
Przeklęci niech będą! Spaleni na stosach
myśli całkiem niewinnych.
To wina piromana, że budynek płonie!
Nie podpalacza. On dłonie ma zimne.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 listopada 2024
Myśldoremi
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko