27 stycznia 2012
Od tworzenia do unicestwienia
to naprawdę nie jest proste
zagłębić się w świat wyobraźni
zebrać plony marzeń
ziścić krajobrazy wspomnień
przeobrazić je na swoje
co w umyśle skłębione
prowadzą monologi
frywolnych motyli
pióro zaciśnięte składać w ręku
stalówką rozkładać bez końca
atramentem wznieść ponad nicość
zapomniane istnienie książek
co drukowane cierpieniem
porzucone unicestwieniem
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek