4 grudnia 2011
Rozgrzeszeni
spotkać rodaka
za granicą
to nie mieć wyboru
wyiska cię w tłumie
i te jego ziomuś
masz fajki ziomuś
pożycz na znaczek
pierwsza myśl
wywalić mu na łeb
parę lodów
upierdolić
we własnym moczu
a druga
że może to Jezus
wiec dajesz szluga
pare drzazg
dalej będzie sępił
jadąc na patencie
ty zmienisz drogę z kościoła
poszukując dziury w sieci
w rachunku sumienia
może wyjdziesz na zero
posuwałeś cudze żony
zdradzałeś swoją
ona ciebie
wszyscy święci
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga