19 listopada 2011
Rejs
morze wódy przepłynąłem
nawet nie wiem kiedy
wrakiem aort
destylowałem hektolitry krwi
trzewia płukałem
wszystkimi wynalazkami
i tylko wątroba zna prawdę
na środku katamaranu
posadziłem drzewo
zakotwiczyłem w atolu
błękitnej laguny
nieustannie
słyszę trzask poszycia
rozpadającego się statku
miejsca dla trojga
kusi
ale czy kurwa
wszyscy wrócimy
ostatkiem sił
spinam kadłub linami
bacząc na moje drzewko
cały mój świat
stoi niewzruszony
na jednym słowie
tato
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
wiesiek
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
sam53
23 sierpnia 2025
dobrosław77